Świnoujście drugim Dubajem? Na Morzu Bałtyckim, około sześciu kilometrów od Świnoujścia, odkryto największe konwencjonalne złoże ropy naftowej i gazu ziemnego w historii Polski. Informację przekazała kanadyjska firma Central European Petroleum (CEP), która realizuje prace wiertnicze w regionie na koncesji Wolin. Według wstępnych szacunków jedno tylko odwiertowe „okno” – Wolin East 1 – może zawierać 22 miliony ton ropy i 5 miliardów metrów sześciennych gazu ziemnego. A to dopiero początek. Łączny potencjał całej koncesji Wolin CEP szacuje na 33 miliony ton ropy i 27 miliardów metrów sześciennych gazu – więcej niż całe udokumentowane rezerwy Polski na lądzie.Ropa niedaleko Świnoujścia. „Fundament zagospodarowania Bałtyku”„To historyczny moment zarówno dla Central European Petroleum, jak i dla polskiego sektora energetycznego” – mówi Rolf G. Skaar, dyrektor generalny CEP. „Wolin East to coś więcej niż tylko obiecujące złoże – to wspólna szansa na uwolnienie pełnego potencjału geologicznego i energetycznego Morza Bałtyckiego”.Odwiert WE1 osiągnął głębokość 2715 metrów. Platforma typu jack-up, z której prowadzono prace, pracowała przy głębokości wody wynoszącej 9,5 metra. Testy złożowe potwierdziły obecność 62-metrowej kolumny węglowodorów w warstwie dolomitu głównego – z bardzo dobrymi parametrami wydobywczymi.Do pełnego rozpoczęcia eksploatacji droga jeszcze daleka. Konieczne będzie przygotowanie dokumentacji geologicznej, zatwierdzenie projektu zagospodarowania złoża i spełnienie szeregu wymogów środowiskowych. Ale w sensie strategicznym – decyzja już zapadła.„Jeśli odkrycie zostanie ostatecznie potwierdzone, złoże Wolin East może stać się największym odkrytym do tej pory w Polsce złożem ropy naftowej i towarzyszącego jej gazu ziemnego” – podkreśla wiceminister klimatu i Główny Geolog Kraju Krzysztof Galos.„Zagospodarowanie tego obiektu może znacząco przyczynić się do zmniejszenia uzależnienia Polski od importu węglowodorów i wzmocnienia krajowego bezpieczeństwa energetycznego” – dodaje. I to właśnie ten aspekt może mieć daleko idące konsekwencje – nie tylko dla polskiej polityki energetycznej, ale również dla relacji z sąsiadami.Niemcy patrzą z niepokojemEksploatacja zasobów w polskiej Wyłącznej Strefie Ekonomicznej Bałtyku – w tak bliskiej odległości od niemieckiej granicy morskiej – nie wszystkim się podoba. Choć Berlin jeszcze oficjalnie nie komentuje odkrycia, nieoficjalnie wiadomo, że niemieckie instytucje środowiskowe i think tanki sygnalizują „poważne ryzyka” dla ekosystemu południowego Bałtyku.Politycznie to również kłopotliwe. Odkrycie zbiega się z rosnącą niechęcią Niemiec do inwestycji w paliwa kopalne i przyspieszoną transformacją energetyczną (Energiewende), podczas gdy Polska otwiera nowy etap krajowego wydobycia ropy. To może wywołać napięcia na linii Warszawa–Berlin, zwłaszcza jeśli eksploatacja okaże się opłacalna i szybka.Sprzeciw zgłaszają też organizacje ekologiczne. Greenpeace Polska oraz Fundacja MARE przypominają, że Bałtyk jest jednym z najbardziej zamkniętych i wrażliwych mórz na świecie – a każda ingerencja w dno morskie, szczególnie związana z wydobyciem ropy, niesie realne ryzyko dla środowiska.„Dno Bałtyku jest już przeciążone siecią kabli, rurociągów, farm wiatrowych, a teraz dojdą odwierty ropy i gazu? To przepis na katastrofę ekologiczną” – alarmuje w rozmowie z mediami Aleksandra Król z Baltic Watch.CEP zapewnia, że wszystkie działania będą prowadzone „zgodnie z najwyższymi standardami środowiskowymi” i w ścisłej współpracy z polskimi służbami geologicznymi i morskimi.Czym jest Central European Petrolelum?Central European Petroleum to spółka z siedzibą w Calgary, której większościowymi udziałowcami są inwestorzy z Norwegii. W Polsce działa poprzez zależną spółkę CEP Central European Petroleum, która w 2017 roku uzyskała koncesję Wolin od Ministerstwa Klimatu i Środowiska.Choć kapitał jest zagraniczny, polskie władze podkreślają, że zysk z eksploatacji będzie dzielony zgodnie z krajowymi regulacjami, a infrastruktura przesyłowa i kontrola środowiskowa pozostaną pod nadzorem instytucji RP.Na razie nie wiadomo, kiedy ruszy wydobycie. Optymistyczne szacunki mówią o początku operacji w latach 2028–2030.