Pomógł mu przyjaciel. Paul Gascoigne, znany z pełnego zawirowań stylu życia poza piłkarską murawą, trafił do szpitala. Nieprzytomnego mężczyznę w jego domu odnalazł przyjaciel. Stan 58-latka jest stabilny, jednak pozostanie on pod obserwacją lekarzy przez kilka kolejnych dni. Brytyjskie media informują, że w piątkowy wieczór Gascoigne trafił na oddział intensywnej terapii, ale w sobotę stwierdzono, że jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Nie zdradzono przyczyny jego problemów zdrowotnych.„Kiedyś byłem szczęśliwym pijakiem”Gascoigne przez wiele lat zmagał się z problemami alkoholowymi. Nałóg skłonił go nawet do próby samobójczej. Wielokrotnie miał także kłopoty z prawem.Stan zdrowia byłego piłkarza od dawna budził niepokój ze względu na jego walkę z używkami oraz problemami psychicznymi. W 2024 roku znalazł się w bardzo trudnej sytuacji życiowej, zmuszony do zamieszkania w pokoju gościnnym domu swojego agenta. Kiedyś zarabiał nawet 150 tysięcy euro miesięcznie, jednak nałogi doprowadziły do utraty większości majątku. Były piłkarz wielokrotnie uczestniczył w terapiach odwykowych, jednak bez trwałych rezultatów. W jednym z wywiadów z 2024 roku otwarcie przyznał: – Kiedyś byłem szczęśliwym pijakiem, ale już nie jestem. Jestem smutnym pijakiem. Nigdy się nie poddałem, poddam się dopiero w trumnie.Kim jest Paul Gascoigne?Gascoigne to bez wątpienia jedna z najbardziej charyzmatycznych i utalentowanych postaci w historii piłki nożnej. Jego kariera na boisku, w połączeniu z tragicznymi problemami poza nim, sprawiają, że budzi skrajne emocje. Jest zarówno symbolem sportowego geniuszu, jak i ludzkich słabości.W reprezentacji Anglii rozegrał 57 meczów, w których zdobył 10 bramek. Uczestniczył w mistrzostwach świata w 1990 roku i Europy sześć lat później.Czytaj też: Polacy lepsi od mistrzów olimpijskich. Znamy rywala w walce o półfinał