Polska – Bułgaria 2:3. Siatkarze reprezentacji Polski przegrali z Bułgarami 2:3 (25:17, 22:25, 23:25, 29:27, 11:15) w swoim trzecim meczu podczas turnieju Ligi Narodów w Gdańsku. Mimo tego niepowodzenia na jeden dzień przed końcem fazy interkontynentalnej są już pewni awansu do turnieju finałowego. Zapewniło im to zwycięstwo Francji nad Iranem 3:0. To druga porażka Polaków w trakcie turnieju w Gdańsku, a trzecia w całych rozgrywkach.Po wyrównanym początku pierwszego seta, gdy gra toczyła się punkt za punkt, Polacy zanotowali punktową serię i odskoczyli na cztery punkty (16:12). Dobrze funkcjonował blok, a niezwykle skuteczni w ataku byli Bartłomiej Bołądź i Bartosz Bednorz. Biało-Czerwoni zdominowali końcówkę seta i wygrali partię z przewagą ośmiu punktów.W kolejnym secie pojawiły się jednak spore problemy. Siatkarze Nikoli Grbicia od początku musieli gonić wynik, ale w końcówce wyszli na prowadzenie 22:20 i wydawało się, że pomyślnie doprowadzą partię do końca. Bułgarzy jednak nie pozwolili im już na zdobycie ani jednego punktu i po błędach Polaków oraz własnych skutecznych atakach wygrali 25:22.Czytaj także: Ten, który ciągle się uśmiecha. Jak Urban wchodził do piłkiWłaściwie bliźniaczo wyglądała końcówka kolejnego seta, choć tym razem Polacy roztrwonili jeszcze większą przewagę. Po niezłej grze w ataku w wykonaniu Mateusza Poręby i Artura Szalpuka w pewnym momencie prowadzili pięcioma punktami, by ostatecznie przegrać 23:25.Zdecydował tie-breakW kolejnej partii Bułgarzy, którzy do tej pory przegrali połowę swoich meczów w Lidze Narodów, kontynuowali dobrą grę i wypracowali piłkę meczową. Polacy jednak zdołali się obronić, a ich nadzieje przedłużyli Tomasz Fornal, Wilfredo Leon i Jakub Kochanowski, których trener Grbić wprowadził na boisko. To właśnie ostatni z nich doprowadził do tie-breaka po asie serwisowym przy piłce setowej.Decydującą partię Polacy rozpoczęli dobrze, bo od prowadzenia 3:1. Później pojawiły się jednak błędy w zagrywce Sasaka i Fornala, a rywale coraz skuteczniej czytali ataki biało-czerwonych. Od stanu 12:11 dla Bułgarów, Polacy nie wygrali już jednak ani jednej akcji. Najpierw skutecznie zaatakował Martin Atanasov, następnie zablokowany został Leon, a wszystko asem serwisowym zakończył Simeon Nikolov.Niedziela będzie ostatnim dniem imprezy. O godzinie 20.30 Polska zagra z Francją.