Młodzież ofiarami grupy Wagnera. W Republice Środkowoafrykańskiej doszło do tragedii, w wyniku której zginęło co najmniej 11 osób. Strzelanina miała miejsce w kopalni złota kontrolowanej przez najemników z grupy Wagnera. Brutalne zajście nie spotkało się z żadną reakcją ze strony władz. Strzelanina miała miejsce w minioną środę, gdy ofiary – głównie młode osoby – przebywały w kopalni, szukając resztek złota. W regionie panuje absolutny zakaz dostępu miejscowych do kopalni, która jest pod kontrolą najemników z grupy Wagnera. Mieszkaniec Ndassimy, Serge Punumatchi, którego syn zginął w ataku, relacjonuje, że zaatakowani nie mieli żadnych szans na obronę. Zostali zabici bez uprzedniego śledztwa czy procesu.Ofiary grupy WagneraDwaj anonimowi pracownicy organizacji humanitarnych potwierdzili, że większość ofiar stanowili młodzi ludzie z pobliskich wiosek. Jeden z mieszkańców Ndassimy dodał, że niektórzy z jego sąsiadów wciąż są uznawani za zaginionych. Przekazał też, że bezrobocie oraz brak perspektyw zmuszają młodych ludzi do podejmowania ryzykownych działań, takich jak przeczesywanie kopalni kontrolowanych przez najemników.Kopalnia Ndassima pod kontrolą grupy WagneraKopalnia w Ndassimie znajduje się pod kontrolą firmy Midas Ressources, powiązanej z grupą Wagnera, od 2020 roku. Szacowane zasoby złota w tej kopalni wynoszą aż 2,8 miliarda dolarów. Z danych wynika, że struktury powiązane z grupą kontrolują w Republice Środkowoafrykańskiej 10 kopalni, co pozwala im na dominację w regionie. Wydobycie surowców mineralnych oraz drogocennych gatunków drewna przynosi grupie roczne dochody na poziomie 500 milionów dolarów.Brak reakcji władz RŚAPomimo powagi sytuacji władze Republiki Środkowoafrykańskiej nie podały żadnych szczegółów na temat tego tragicznego wydarzenia. Przedstawiciele lokalnych władz nie odpowiedzieli na zapytania dziennikarzy, a informacje o strzelaninie pozostają niepełne. W kontekście obecności grupy Wagnera w kraju milczenie władz staje się coraz bardziej niepokojące.Grupa Wagnera była wielokrotnie oskarżana o łamanie praw człowieka i popełnianie egzekucji bez wyroków sądowych. Mimo tego wojskowa formacja niemal nigdy nie poniosła odpowiedzialności za swoje czyny – szczególnie w Republice Środkowoafrykańskiej, gdzie obiecała przywrócenie pokoju, walcząc z grupami rebelianckimi. Jej obecność w regionie budzi poważne kontrowersje, a działania najemników pozostają bezkarne.Zmiana w strukturach WagneraDo połowy 2023 roku w Republice Środkowoafrykańskiej stacjonowało około 1900 najemników z grupy Wagnera. Po nieudanym zamachu stanu, który miał miejsce w Rosji i wiązał się z grupą Wagnera, część bojowników została wycofana z kraju. Zmiany te przedstawiciele prezydenta Republiki Środkowoafrykańskiej określili mianem „rotacji sił”, jednak nie jest jasne, jaki wpływ będą miały na dalszą działalność grupy w tym regionie.Czytaj także: Auto wjechało w tłum w Los Angeles. Wiele osób w stanie krytycznym