Koniec z aresztem jako karą. Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada najgłębszą od 1997 roku reformę kodeksu postępowania karnego. Wiceminister Arkadiusz Myrcha podkreśla, że nie chodzi o rewolucję, lecz o konieczną naprawę systemu po ośmiu latach rządów Zjednoczonej Prawicy. Projekt nowelizacji wkrótce trafi do prac w Sejmie. W toku prac nad projektem zdecydowano się rozdzielić część materialną kodeksu karnego od procesowej – ta pierwsza wymaga jeszcze konsultacji międzyresortowych. Proceduralna część reformy, zawarta w projekcie przyjętym przez rząd, jest gotowa do prac w Sejmie. Projekt ma trafić do Sejmu najprawdopodobniej po wakacjach, choć możliwe jest wcześniejsze rozpoczęcie prac podczas posiedzenia izby 5 sierpnia.Ministerstwo zapowiada dalsze prace, niezależnie od politycznych kontrowersji i ewentualnych zapowiedzi weta prezydenckiego. – Nie przestaniemy działać. Usprawnienia wymiaru sprawiedliwości czy poprawy warunków pracy urzędników, kuratorów i biegłych – są ponadpolityczne. Wetowanie ich byłoby absurdalne – mówi Myrcha. Czytaj także: „Przejścia nie ma!”. Migranci i przemytnik zatrzymani na granicy z LitwąOgraniczenie nadużywania aresztów tymczasowychZmiany obejmą kluczowe obszary postępowania karnego. Jednym z najważniejszych założeń jest ograniczenie nadużywania tymczasowych aresztów. Nowelizacja przewiduje, że maksymalny okres stosowania tego środka zapobiegawczego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym wyniesie 12 miesięcy. Przedłużenie będzie możliwe tylko w wyjątkowych sytuacjach, a prokurator będzie musiał wykazać, że śledztwo było prowadzone sprawnie i skutecznie.– Areszt nie może być formą kary – zaznacza Myrcha. – Ma służyć zabezpieczeniu postępowania, a nie być narzędziem represji – podkreślił.Ograniczenie władzy prokuraturyReforma przewiduje także istotne ograniczenie kompetencji prokuratorów, którzy – jak mówi wiceminister – w ostatnich latach nabrali pozycji dominującej, niekiedy wykraczającej ponad sąd, a decyzje sądowe mają znów stać się niezależne od zgody prokuratora.– Budowany przez Zbigniewa Ziobrę system ingerencji musi zostać zdemontowany – podkreślił Myrcha.Czytaj także: Grillowanie dzieli Polaków. Latem problem narasta, a w przepisach nadal chaosWzmocnienie pozycji obronyWprowadzony zostanie szerszy dostęp do obrońcy z urzędu – już od najwcześniejszych etapów postępowania, co ma szczególne znaczenie dla osób, które nie mogą sobie pozwolić na prywatnego adwokata.Wyłączenie nielegalnych dowodów z postępowańKolejną istotną zmianą jest całkowite wyłączenie z postępowania karnych dowodów zdobytych nielegalnie, np. poprzez kradzież lub inne przestępstwa. Jak tłumaczy Arkadiusz Myrcha, chodzi o to, by państwo nie mogło sankcjonować działań sprzecznych z prawem.– Z bezprawia nie może rodzić się prawo. Instytucje państwowe nie mogą legalizować przestępstw. W przeszłości dopuszczano wykorzystywanie takich materiałów, co prowadziło do nadużyć. Z tą praktyką kończymy – zapowiedział wiceminister.Czytaj także: Siostra Grzegorza Brauna krytykuje brata. „Nie wiem, co się z nim stało”Zmiany w postępowaniu kasacyjnymProjekt znosi możliwość wniesienia przez Prokuratora Generalnego kasacji do Sądu Najwyższego z powodu niewspółmierności kary. Sąd Najwyższy – jak podkreśla wiceminister – nie jest trzecią instancją, lecz sądem prawa. Skargi nadzwyczajne i inne środki odwoławcze pozostają w systemie, natomiast likwidacja tego narzędzia ma zapobiec politycznym ingerencjom w orzecznictwo.Uwzględnienie zmian deregulacyjnych i proobywatelskichW informacji o projekcie, który Ministerstwo Sprawiedliwości określiło jako największą od lat nowelizację procedury karnej, wskazano również, że realizuje on liczne postulaty deregulacyjne, które mają uprościć i usprawnić procedury w postępowaniach karnych.Kluczowe „proobywatelskie” zmiany systemowe to m.in. wzmocnienie prawa do obrony, m.in. przez obowiązkowy udział obrońcy przy przesłuchaniu małoletnich i szersze prawo podejrzanego do przesłuchania z udziałem adwokata, w tym ustanowionego z urzędu, a także pełną poufność kontaktów z obrońcą; większy dostęp do akt sprawy dla podejrzanych i ich obrońców; uelastycznienie i uproszczenie procedur sądowych, w tym w zakresie wniesienia apelacji i subsydiarnego aktu oskarżenia.Zmiany obejmują także wzmocnienie ochrony tajemnicy adwokackiej, radcowskiej, dziennikarskiej czy tłumacza, a także poszerzenie zakresu dostępu do bezpłatnej pomocy tłumacza dla oskarżonego, który nie włada w wystarczającym stopniu językiem polskim lub jest głuchy lub niemy.Czytaj także: Spór o rolę Kościoła. „Kler powinien chociaż udawać polityczną bezstronność”