Teraz Banik Ostrawa. Piłkarze warszawskiej Legii awansowali do II rundy eliminacji Ligi Europy. W rewanżowym meczu I rundy stołeczna drużyna pokonała na wyjeździe FK Aktobe z Kazachstanu 1:0, a zwycięską bramkę w doliczonym czasie gry drugiej połowy zdobył Kolumbijczyk Juergen Elitim. W kolejnej rundzie na Legię czeka Banik Ostrawa. Przy pełnych trybunach jako pierwsi ruszyli gospodarze, którzy chcieli odrobić jednobramkową stratę z pierwszego meczu. Najbliżej szczęścia był znany z polskich boisk Gieorgij Żukow. Jego strzał z okolicy linii pola karnego był nieznacznie niecelny. W odpowiedzi szansę dla Legii stworzyli Paweł Wszołek i Wahan Biczachczjan. Pierwszy z nich dośrodkował, drugi uderzył piłkę głową, lecz futbolówkę złapał Andrei Vlad. Legia zaczęła przeważać, ale nie umiała tego udokumentować, a i czasem nadziewała się na odważne wyjścia rywali. Dwa razy skutecznie interweniował Tobiasz, raz wiele metrów przed polem karnym.Tuż przed doliczonym czasem gry szansę na wyprowadzenie kontry miał Juergen Elitim, ale bardzo ostrym wślizgiem zatrzymał go Danijar Usenow. Żółta kartka była tu obowiązkiem. Po chwili Kolumbijczyk był w stanie wrócić do gry. Na szczęście. W ostatniej akcji pierwszej połowy zapachniało golem dla Aktobe, ale Artur Szuszenaczew przy oddawaniu niecelnego i tak strzału z bliska faulował jednego z graczy Legii.Druga połowa to coraz groźniejsze ataki Kazachów. Piłkarze Legii wyglądali momentami na bezradnych, na ich szczęście dwa strzały Szuszenaczewa i główka Daniela Sosaha minęły bramkę Tobiasza. Legia mogła – i powinna – wyjść na prowadzenie w 69. minucie. Z rzutu wolnego Biczachczjan trafił w poprzeczkę, a piłka spadła pod nogi wprowadzonego chwilę wcześniej Kacpra Chodyny. Po jego zblokowanym strzale futbolówka zatrzymała się na słupku.Zobacz także: Urban zaprezentowany. „Każdy chciałby się znaleźć w takim miejscu”Emocje w końcówceOdpowiedź Aktobe mogła być zabójcza. Uderzenie z bliska głową Nemanji Andjelkovicia instynktownie obronił Kacper Tobiasz, a gol Oralkhana Omirtajewa nie został uznany ze względu na spalonego. Legia także próbowała, ale nie po składnych, a indywidualnych akcjach. Strzał Bartosza Kapustki z wielkim trudem przeniósł nad bramkę Vlad.Pomimo wprowadzenia na boisko ofensywnie usposobionych Jeana-Pierre'a Nsame i Migouela Alfareli obraz gry niewiele się zmienił do końca spotkania. Choć Aktobe próbowało strzelić gola na wagę dogrywki, to nie udało się to aż do ostatniego gwizdka. W końcu sztuka ta powiodła się Legii.W 90. minucie Juergen Elitim wpadł w pole karne, nawinął dwóch obrońców i płaskim strzałem posłał piłkę do siatki. Legia wygrała 1:0 także za sprawą Tobiasza, który znów uratował zespół po woleju Omirtajewa.W kolejnej rundzie warszawian czekać będzie mecz z Banikiem Ostrawa. 24 lipca odbędzie się pierwszy mecz w Czechach, a 31 lipca rewanż w stolicy.Zobacz też: Trener, którego chciał lud. Jakie zadania stoją przed Urbanem?