Sankcje wciąż nie działają. Najpotężniejsze państwa świata od początku pełnoskalowej wojny w Ukrainie straszą Rosję sankcjami gospodarczymi, ale groźby nie są w pełni realizowane. Kolejnym przykładem takich działań jest Japonia. Tokio zawarło pierwszą od ponad dwóch lat umowę na zakup ropy naftowej od Rosji. Jest to niewielka dostawa o wartości 3,75 miliarda jenów, czyli około 25,3 miliona dolarów, ale łamie wcześniejsze ustalenia. Agencja TASS powołuje się na japońskie ministerstwo finansów. Podaje ono, że w czerwcu zakupiono nieco ponad 440 tysięcy baryłek ropy naftowej. Nie ujawniono, w jakim celu paliwo zostało zakupione.Według statystyk handlowych, w okresie styczeń-czerwiec bieżącego roku Japonia zaimportowała z Rosji o 3,3 proc. mniej LNG (skroplonego gazu ziemnego) niż w tym samym okresie w 2024 roku. Import węgla spadł o 12,3 proc. w tym samym okresie.Japonia wciąż handluje z RosjąJaponia dołączyła wcześniej do innych krajów G7, wprowadzając mechanizm limitu cen rosyjskiej ropy naftowej na poziomie 60 dolarów za baryłkę. Zrobiła jednak wyjątek dla dostaw z projektu Sachalin-2, którego głównym produktem jest LNG, a dostawy ropy są powiązane z kontraktami gazowymi. Sachalin-2 odpowiada za około 9 proc. całkowitego importu LNG do Japonii, podczas gdy rosyjski gaz odpowiada za około 3 proc. całkowitej produkcji energii elektrycznej.Zobacz także: Spór o Wyspy Kurylskie. Rosja nie chce porozumienia z JaponiąCałkowity obrót handlowy między Japonią a Rosją, według danych wiosennych, spadł o 16,22 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku i wyniósł około 547,6 mln dolarów.