Śledztwo dziennikarskie. Śledztwo niezależnych rosyjskich dziennikarzy zrzeszonych w projekcie Sistema ujawniły, że Zarząd Wywiadu Wojskowego (GRU) opracował nowe kanały dystrybucji najemników do Ukrainy. Oparto ją na reorganizacji istniejącej prywatnej firmy wojskowej Redut. Wskazano przy tym, że dalej unika się płacenia honorariów wojskowym. Dziennikarze wskazali, że urzędnicy stworzyli system o nazwie Dobrocor, który rozpoczął rekrutację wiosną. Powiązano go z GRU i 27 jednostkami składającymi z najemników, w tym z grupy Espanyola składającymi się z chuliganów piłkarskich. Ustalono, że system nadzoruje zastępca szefa GRU gen. por. Władimir Aleksiejew.Chętni do walki dla zbrodniczego reżimu Władimira Putina mają dwie możliwości – podpisać tradycyjny kontrakt z Redutem lub zaciągnąć się do Korpusu Ochotniczego.Jak podaje niezależny rosyjski portal Meduza, w pierwszym przypadku najemnicy mogą w dowolnym momencie zerwać kontrakt, ale nie mają prawa do standardowych świadczeń wojskowych. Ich status jest półlegalny.Korpus ochotniczy a RedutZaciągnięcie do się do Korpusu Ochotniczego wiąże się z bardziej legalnym statusem wojskowym, dostępem do świadczeń czy subsydiów regionalnych. Żołnierze nie mogą jednak wcześniej zerwać kontraktów.Sistema zwraca uwagę, że Rosjanie mają kolejny sposób, jak okradać żołnierzy. Władze regionalne zazwyczaj wypłacają premie tylko tym, którzy podpiszą kontrakt na co najmniej rok. W niektórych regionach w ogóle nie wypłaca się pieniędzy „ochotnikom”.Ustalono, że najemnicy zwerbowani w ramach tych systemów mogą wrócić do domu po zakończeniu lub rozwiązaniu kontraktu, w przeciwieństwie do regularnych żołnierzy kontraktowych. Do tego nie są zobowiązani do walki, dopóki Kreml nie ogłosi zakończenia „specjalnej operacji wojskowej” w Ukrainie – precyzuje Meduza.Zdaniem ekspertów w ramach systemu Dobrocor na front trafiło ponad 1500 najemników. Żołnierze z Korpusu Ochotniczego walczą od Charkowa, Doniecka i Ługańska po Zaporoże i Cherson. Brali również udział w walkach w obwodzie kurskim, w tym w operacji specjalnej, która polegała na przerzuceniu żołnierzy podziemnym rurociągiem w pobliżu Sudży, podczas której wielu udusiło się pod ziemią.Czytaj więcej: Mięsne szturmy. Oszukany przez Rosjan Chińczyk nie chciał iść na rzeź