Perspektywa na lata 2028-2034. Komisarz UE ds. budżetu Piotr Serafin przedstawił propozycję unijnego budżetu na lata 2028-2023 o wartości 2 bilionów euro. W propozycji przewidziano 300 mld euro na rolnictwo, 451 mld euro na Fundusz Konkurencyjności i 218 mld euro dla słabiej rozwiniętych regionów. Ponadto Komisja Europejska proponuje pięciokrotne zwiększenie środków – do 131 mld euro – na obronność i kosmos.Projekt opublikowała Komisja Europejska po wielogodzinnych, przedłużających się rozmowach w gronie komisarzy. Teraz propozycjami zajmą się kraje członkowskie, a negocjacje mogą potrwać i dwa lata. Zaakceptować projekt muszą wszystkie 27 państwa członkowskie oraz Parlament Europejski.– Stanowisko Komisji jest jasne. Wszystkie pieniądze unijne będą wydatkowane w poszanowaniu zasady praworządności. Takie są ogólne ramy i zasady, którymi kierowaliśmy się, proponując ten budżet – powiedział Serafin. Zobacz także: Nowy budżet UE. Bruksela pomija rządy, zwiększa rolę regionówJak sfinansować budżet?Jak poinformował, Komisja Europejska proponuje wprowadzenie nowych źródeł dochodów budżetu, w tym dotyczących tytoniu i korporacji. Kolejne nowe źródła, które wymienił, to dochody z systemu handlu emisjami ETS, dochody z CBAM, czyli specjalnej opłaty za emisje CO2 dla wybranych towarów importowanych spoza UE, oraz opłata za odpady elektroniczne.– To zrównoważona mieszanka nowych dochodów, która nie obciąża budżetów krajowych i jest zgodna z celami naszej polityki – powiedział Serafin w Parlamencie Europejskim.Dodał, że KE zrezygnowała z dochodów z systemu handlu uprawnieniami do emisji, ETS 2. To nowy system, który ma objąć emisje z budynków i transportu drogowego.Coraz większe wyzwaniaSkąd podwyżka w propozycji nowego budżetu do 2 bilionów euro? Obecny wynosi około 1,2 biliona euro, czyli jedynie 1 proc. unijnego PKB – znacznie mniej niż krajowe wydatki np. Niemiec czy Francji. Eksperci Politico są zgodni, że to zdecydowanie za mało, by sprostać nowym realiom. Część państw postuluje nawet podwojenie budżetu, inne z kolei... nie chcą żadnych podwyżek.Zobacz też: To może być najważniejszy budżet w historii UE. Arcytrudne negocjacje