Zuckerberg wydaje miliardy na sztuczną inteligencję. Gigant technologiczny Meta wyda setki miliardów dolarów na budowę olbrzymich centrów danych sztucznej inteligencji. Założyciel firmy Mark Zuckerberg pochwalił się, że jeden z nowych ośrodków rozmiarami niemal dorówna powierzchni Manhattanu. Nie wszyscy są zadowoleni. Sąsiedzi istniejących centrów danych Mety skarżą się, że przez cyfrowego giganta nie mają w domach wody. Meta „zainwestuje setki miliardów dolarów w budowę superinteligencji” – poinformował Mark Zuckerberg. Podkreślił przy tym, że nowym centrom danych nadano „nazwy godne ich skali i doniosłości”. Gigant AI wielkości Manhattanu Pierwszy gigantyczny ośrodek, o nazwie Prometheus, ma zostać uruchomiony w przyszłym roku w mieście New Albany. Kolejny – Hyperion – w Luizjanie i ma według niego w ciągu pięciu lat osiągnąć moc 5 gigawatów. Założyciel Facebooka i szef Mety oświadczył, że jedno z centrów zajmie powierzchnię bliską tej, jaką ma Manhattan, czyli prawie 60 km kw. Zuckerberg chce być największy. Wyda setki miliardów dolarów Wspomniane 5 gigawatów mocy to na dziś jeszcze spora abstrakcja – typowe współczesne centra danych mają moc kilkuset megawatów. Według cytowanej przez Zuckerberga firmy analitycznej SemiAnalysis Meta może być pierwszą firmą na świecie, która uruchomi tzw. superklaster przekraczający jeden gigawat mocy – podaje Business Insider. Centra danych pochłaniają mnóstwo wody Ale inwestycje nawet o rząd mniejsze niż te dopiero zapowiedziane, przysparzają wielu niedogodności mieszkańcom terenów, na których powstają. „Po tym, jak firma Meta rozpoczęła budowę wartego 750 milionów dolarów centrum danych na obrzeżach hrabstwa Newton w stanie Georgia, krany w domu Beverly i Jeffa Morrisów wyschły” – opisywał 14 lipca „New York Times”. Para wydała już tysiące dolarów na nową instalację wodną, choć nie rozwiązało to problemu. Nadal boją się pić wodę, w której gromadzi się mnóstwo osadu. – Mam wrażenie, że toczymy walkę nie do wygrania, na którą się nie zapisaliśmy – podkreśla kobieta.Meta: nie ma problemuMeta twierdzi jednak, że nie ma między nimi związku – podaje z kolei BBC. W oświadczeniu przesłanym brytyjskiemu nadawcy koncern stwierdził, że za priorytet stawia sobie „bycie dobrym sąsiadem”. Zlecone przez niego badania wód gruntowych „nie wykazały negatywnego wpływu centrum danych w tym obszarze”. Zobacz także: Huti handlują bronią na X i WhatsAppie. Nie kryją się, komentują posty Muska