Nowy ranking „The Economist”. Mieszkańcy takich miast jak Caracas, Kijów, Port Moresby czy Damaszek muszą mierzyć się na co dzień z wyjątkowo trudnymi warunkami życia. Z raportu przygotowanego przez Economist Intelligence Unit – analityczne ramię tygodnika „The Economist” – wynika, że to właśnie te miasta znalazły się wśród 10 najtrudniejszych miejsc do życia na świecie. Ranking ocenia warunki życia w ponad 170 miastach na całym świecie, analizując ponad 30 wskaźników w pięciu kategoriach: stabilność, opieka zdrowotna, kultura i środowisko, edukacja oraz infrastruktura.Cztery afrykańskie miasta w czołówceAfrykańskie metropolie od lat borykają się z głębokimi kryzysami społecznymi i gospodarczymi – Lagos i Port Harcourt zmagają się z przeludnieniem, fatalną infrastrukturą i brakiem podstawowych usług publicznych, Harare, stolica Zimbabwe, pogrążona jest w hiperinflacji, mimo wprowadzenia nowej waluty ZiG. Trypolis z kolei to arena zbrojnych starć milicji, które miesiąc temu przekształciły centrum miasta w pole walki, a w Algierze mieszkańcy narzekają na ograniczone swobody obywatelskie i niedostatek usług zdrowotnych.Wspólnym mianownikiem dla wielu miast z Afryki jest niska jakość służby zdrowia, problemy z edukacją i brak bezpieczeństwa publicznego.Caracas najgorszym miastem do życiaPierwsze miejsce w rankingu najtrudniejszych miejsc do życia na świecie zajęła stolica Wenezueli – Caracas. Za nią uplasowały się Kijów i Port Moresby w Papui-Nowej Gwinei. Dziesiątkę zamyka Damaszek, stolica Syrii, będąca od lat symbolem wyniszczającej wojny domowej.Jak oceniano miasta?Eksperci brali pod uwagę stabilność (poziom przestępczości, zagrożenie wojną, niepokoje społeczne), opiekę zdrowotną (dostępność usług publicznych i prywatnych), kulturę i środowisko (klimat, rekreację, wolności obywatelskie), edukację (jakość szkół publicznych i prywatnych) oraz infrastrukturę (drogi, transport, mieszkania i łączność globalną).Zobacz też: Chaos i przemoc. Gangi przejęły kraj