Kapela stworzona przez AI podbija Spotify. Zespół Velvet Sundown to jedna z rewelacji i muzycznych objawień lata. Po wydaniu dwóch płyt w stylu nawiązującym do rocka i folk rocka z lat 70. grupa ma już ponad milion fanów w serwisie Spotify, a najpopularniejsze utwory zostały odtworzone 1,5 miliona razy. Na trasę koncertową nie ma jednak co liczyć... Bo wizerunki muzyków Velvet Sundown, muzyka i teksty to wytwór sztucznej inteligencji. Pierwsze nagrania Velvet Sundown opublikowane w sieci błyskawicznie stały się viralem w serwisach streamingowych i social mediach. Grupa wydała premierową płytę „Floating on Echoes” na początku czerwca. Gdy dwa tygodnie później zaczęła promować drugą płytę, pojawiły się pierwsze wątpliwości, w jaki sposób powstaje materiał zespołu.Kwartet wytworem AIMenedżer początkowo zaprzeczał, że za Velvet Sundown stoi sztuczna inteligencja. Z czasem jednak elementem promocji stało się publikowanie zdjęć muzyków na kontach w mediach społecznościowych. Wówczas stało się jasne, że kwartet jest wytworem AI.„Ani człowiek, ani robot”W zaktualizowanych opisie w Spotify można teraz przeczytać, że Velvet Sundown to „prowokacyjny artystyczny projekt”, którego celem jest wywołanie dyskusji na temat granic autorstwa i przyszłości samej muzyki w erze sztucznej inteligencji.– Żyjemy w świecie, w którym fałszywe rzeczy mają większy wpływ na nasze życie niż te prawdziwe. To pokręcone, ale taka jest rzeczywistość. Pytanie brzmi, czy powinniśmy ją ignorować – powiedział rzecznik prasowy tego projektu Andrew Frelon w wywiadzie udzielonych magazynowi „The Rolling Stone”.Jeżeli pomysł miał wywołać dyskusję w muzycznej branży, to cel zdecydowanie został osiągnięty. Media na Wyspach Brytyjskich cytują kolejnych ekspertów rozważających, czy sztuczna inteligencja pozbawi pracy i zarobków muzyków i autorów tekstów.Najbardziej stracą muzycyRoberto Neri, dyrektor generalny Ivors Academy – organizacji zrzeszającej kompozytorów – twierdzi, że sztuczna inteligencja może być wykorzystywana do ulepszania muzyki, ale wraz z rosnącą popularnością zespołów „tworzących” bez udziału ludzi, będzie stanowić coraz większe wyzwanie dla branży i obawy dotyczące praw autorskich czy tantiemów. – Sztuczna inteligencja powinna służyć ludzkiej kreatywności, a nie ją zastępować. Wzywamy rząd Wielkiej Brytanii do działań na rzecz ochrony praw autorskich – powiedziała Sophie Jones, dyrektor ds. strategii w British Phonographic Industry (brytyjska organizacja reprezentująca interesy przemysłu muzycznego), cytowana przez dziennik „The Guardian”.Rozmówcy gazety zgodnie podkreślają, że nierozsądne wykorzystywanie AI w tworzeniu i promowaniu muzyki najbardziej uderzy w niezależnych, undergroundowych twórców, pozwalając zarobić jedynie wielkim firmom zajmującym się rozwojem sztucznej inteligencji.Czytaj także: Nowy plan Zuckerberga. Tworzy własny Chat GPTCoraz trudniej się połapaćPojawienie się zespołu Velvet Sundown wywołało jeszcze jedną dyskusję. Do czasu opublikowania artykułów w mediach, zdecydowana większość z ponad miliona fanów nie wiedziała, że słucha utworów z chata GPT. Prawdopodobnie nawet po ujawnieniu prawdy nadal ogromna część z nich wierzy, że muzycy istnieją naprawdę.Według obecnie istniejącego prawa, serwisy streamingowe nie muszą informować użytkowników, czy słuchany przez nich utwór został wygenerowany przez AI. Spotify nie oznacza w specjalny sposób tzw. ghost artist.Inaczej jest w popularnym w Wielkiej Brytanii serwisie Deezer. Jego dyrektor ds. innowacji, Aurelien Herault, twierdzi, że platformy do słuchania muzyki w sieci powinny być na razie jak najbardziej transparentne. Nie wykluczył jednak, że w przyszłości, gdy muzyka wygenerowana przez AI stanie się popularniejsza... serwis przestanie oznaczać takich twórców.Czyta także: Były szef Google ostrzega. AI może posłużyć „cyfrowemu bin Ladenowi”