Trwa obława na jego pomocnika. Policja złapała mężczyznę, który uciekł z więzienia w torbie na pranie. Francuskie służby w dalszym ciągu szukają jego współwięźnia, który pomógł mu w uciecze, wynosząc go z zakładu karnego. Więzień uciekł z zakładu karnego Lyon-Corbas w południowo-wschodniej Francji. Udało mu się ukryć w plastikowej torbie na pranie. Torbę wyniósł jego współwięzień, który wychodził z zakładu po zakończeniu wyroku. Służba więzienna zauważyła jego zniknięcie dopiero po 24 godzinach, ponieważ placówka jest skrajnie przepełniona – została zaprojektowana dla 678 więźniów, a przebywa w nim prawie 1220 osób.Po kilku dniach francuskie służby zdołały go ponownie aresztować. Mężczyzna wpadł po wyjściu z piwnicy, w wiosce około 25 km od więzienia, z którego uciekł – podaje brytyjski portal „The Guardian”.Zobacz także: Git-raper z Dubaju w tarapatach. Prokurator anulował mu paszport i chce ściganiaZa co był sądzony?Uciekinier odbywał kilka wyroków, a także był objęty śledztwem w sprawie związanej z przestępczością zorganizowaną. Według medialnych doniesień postępowanie w sprawie ucieczki ma też badać wątki zorganizowanej grupy przestępczej.Policja dalej szuka współwięźnia, który pomógł mu w ucieczce.Zobacz też: „Demon” latami siał terror. Nie dożył końca wyroku