Giełda szaleje. Bitcoin nie zwalnia tempa. W poniedziałek kurs największej kryptowaluty świata przekroczył poziom 120 tys. dolarów, osiągając nowe historyczne maksimum na poziomie niemal 123 tys. Wzrosty są napędzane rosnącym zainteresowaniem funduszami ETF opartymi na bitcoinie. Bitcoinowy ETF (czyli Bitcoin Exchange-Traded Fund) to fundusz notowany na giełdzie, który śledzi cenę bitcoina i umożliwia inwestorom ekspozycję na tę kryptowalutę bez konieczności jej bezpośredniego kupowania i przechowywania.Tylko w czwartek bitcoinowe ETF-y odnotowały największy dzienny napływ kapitału w 2025 roku – aż 1,18 miliarda dolarów. To kolejny sygnał, że kryptowalutą zaczynają interesować się nie tylko indywidualni inwestorzy.Dalsze perspektywy– Wierzymy, że za wzrostem bitcoina stoją długoterminowi inwestorzy instytucjonalni, co może doprowadzić kurs do poziomu 125 tys. dolarów w ciągu najbliższego miesiąca lub dwóch – skomentował Jeff Mei, dyrektor operacyjny giełdy kryptowalut BTSE w oświadczeniu przesłanym CNBC.Eksperci przyznają jednak, że na horyzoncie pojawiły się czynniki ryzyka. Głównym z nich są napięcia handlowe między Stanami Zjednoczonymi a ich partnerami – szczególnie Unią Europejską i Meksykiem. To efekt coraz ostrzejszej retoryki prezydenta Donalda Trumpa, który znów sięga po cła jako narzędzie nacisku w międzynarodowym handlu.Czytaj też: Spotify zniknie z Turcji? Muzyczny konflikt o żonę ErdoganaMimo to – zdaniem Meia – główni inwestorzy nie zamierzają wycofywać się z rynku: – Spory handlowe Trumpa z UE, Meksykiem i innymi krajami mogą powodować krótkoterminowe spadki w nadchodzącym tygodniu, ale wygląda na to, że inwestorzy instytucjonalni już je dyskontują i pozostają przy swoich pozycjach, licząc na dalsze wzrosty w dłuższej perspektywie.Od początku roku bitcoin zyskał już ponad 50 proc., a licząc ostatnie 12 miesięcy – ponad 100 proc. Jeśli trend się utrzyma, bariera 125 tys. dolarów może zostać przekroczona jeszcze tego lata.