Utrudniona akcja gaśnicza. W Mińsku Mazowieckim płonie hala zakładów produkujących folię. Strażacy próbują zapanować nad ogniem. – Sytuacja jest bardzo trudna, nieprzewidywalna – relacjonuje obecny na miejscu miński starosta Remigiusz Górniak. Na szczęście nie ma informacji o poszkodowanych osobach. – Mamy duży pożar hali zajmującej się przetwórstwem tworzyw sztucznych. Pożar bardzo szybko się rozprzestrzenił – powiedział na antenie TVP Info oficer prasowy straży w Mińsku Mazowieckim mł. bryg. Kamil Płochocki.Straż pożarna poinformowała, że pali się hala produkcyjno-magazynowa o wymiarze 80 na 50 metrów, w której wytwarzano opakowania foliowe. Cały obiekt jest objęty ogniem. – Działamy w obronie sąsiadujących zabudowań. Ogień nie jest pod kontrolą, ale liczymy, że nie będzie się rozprzestrzeniał – zaznaczył mł. bryg. Kamil Płochocki. Pracownicy zdążyli opuścić halęJak przekazał Płochocki, sytuacja nie została jeszcze opanowana i na miejsce dojeżdżały kolejne jednostki strażaków. Na początku akcji na miejscu pracowało 15 jednostek. Po godz. 21.00 na miejscu było już 46 jednostek PSP i OSP. – Gaszenie pożaru w Mińsku Mazowieckim potrwa co najmniej kilkanaście godzin – stwierdził mł. bryg. Kamil Płochocki. – Na szczęście nikt w tym pożarze nie został ranny. Pracownicy opuścili halę przed naszym przybyciem – poinformował i zaapelował do mieszkańców o zamknięcie okien, bo dym z pożaru może być szkodliwy dla zdrowia. Chmura dymu przesuwa się w kierunku północno-wschodnim.Strażacy skupili się na tym, by ogień nie rozprzestrzenił się na inne budynki.Czytaj więcej: Wybuch cysterny z paliwem. Kierowca spłonął w pojeździe