Emigranci boją się „donoszenia”. Elizaveta Rudnova, uznawana przez media za córkę Władimira Putina, odbywa staż w paryskiej galerii sztuki L Association. Instytucja ta zajmuje się promocją artystów z Rosji i Ukrainy, przede wszystkim twórców represjonowanych za działalność antywojenną. Informację o zatrudnieniu Rudnovej potwierdzili już właściciele galerii, którzy bronią swojej decyzji. Sprawa wywołała niezadowolenie artystów, w tym środowiska rosyjskich emigrantów, którzy obawiają się o swoje bezpieczeństwo. Rudnova to najprawdopodobniej Luiza Rozova, córka Swietłany Krivonogikh – byłej sprzątaczki, która miała mieć romans z Władimirem Putinem w latach 90. Krivonogikh została objęta sankcjami m.in. przez Wielką Brytanię w 2023 roku, a jej majątek szacowany jest na około 100 milionów dolarów. Sama Rudnova nigdy nie potwierdziła informacji o pokrewieństwie z prezydentem Rosji.W ostatnim czasie pojawiły się doniesienia, że młoda kobieta, która według obserwatorów jest uderzająco podobna do Putina, mieszka w Paryżu i studiuje sztukę. O obecności Rudnovej w galerii poinformowała publicznie artystka Nastya Rodionova, wskazując, że stażystka może mieć dostęp do danych osobowych twórców skonfliktowanych z rosyjskimi władzami.Domniemana córka Putina Elizaveta Rudnova na stażu w paryskiej galeriiRosjanka podkreśliła, że wprawdzie nie posiada oficjalnych dowodów na bliskie związki Rudnovej z Putinem, ale jej zdaniem instytucja taka jak L Association powinna zachować szczególną ostrożność przy zatrudnianiu pracowników, zwłaszcza takich, którzy potencjalnie mogą dostarczać wrażliwe dane Kremlowi.Czytaj także: Bunt w rosyjskiej jednostce. „Po prostu nie chcemy umierać”Właściciele galerii potwierdzili już, że Rudnova odbywa staż w ramach programu uniwersyteckiego. Według ich relacji wykonuje ona jedynie podstawowe obowiązki asystenckie, nie ma wpływu na wybór artystów, program wystaw nie posiada też dostępu do danych wrażliwych. Nie stwierdzono, by wyrażała jakiekolwiek stanowisko polityczne.Właściciele antywojennej galerii bronią decyzji o zatrudnieniu RudnovejSzefostwo placówki zaznaczyło, że zgodnie z prawem „nie może podejmować decyzji kadrowych wyłącznie na podstawie niepotwierdzonych informacji o pochodzeniu”.Wystawy zaplanowane w L Association odbywają się zgodnie z harmonogramem, a żaden z rosyjskich artystów nie wycofał się jeszcze ze współpracy.Zobacz również: Rekordowa konfiskata za powiązania z Rosją. Kasyno straciło miliardy