Rośnie napięcie. Popularna platforma streamingowa Spotify może opuścić Turcję po eskalującym konflikcie z władzami tego kraju. Spór wybuchł wokół playlist, które w ironiczny sposób odnoszą się do żony prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana – Emine Erdogan – i jej rzekomego luksusowego stylu życia, w tym „złotych toalet” w pałacu prezydenckim. Wiceminister kultury i turystyki Batuhan Mumcu oskarżył Spotify o publikowanie treści, które „uderzają w wartości religijne i narodowe oraz obrażają przekonania społeczne”. Jako szczególnie „prowokacyjne i podstępne” wskazał playlisty takie jak „Emine Erdogan hotgirl playlist”, „Piosenki, których Emine Erdogan słucha, gdy psuje się jej złoty kran” oraz „Muzyka do sprzątania pałacu Emine Erdogan”.Koniec Spotify w Turcji?Kontrowersje wokół stylu życia pierwszej damy sięgają 2015 roku, kiedy to turecka opozycja oskarżyła parę prezydencką o posiadanie złotych toalet w pałacu Ak Saray w Ankarze, wartym około 400 milionów funtów. Erdogan zaprzeczył tym doniesieniom i oświadczył, że ustąpi ze stanowiska, jeśli którakolwiek z nich okaże się prawdą. Zagroził też pozwem wobec polityka opozycji, który pierwszy wysunął te oskarżenia – ten ostatecznie się z nich wycofał.Tureckie władze zażądały od Spotify otwarcia fizycznego biura w kraju, a tamtejszy urząd ds. konkurencji wszczął dochodzenie, sprawdzając, czy firma nie faworyzuje niektórych artystów i nie dopuszcza się nieuczciwego podziału tantiem.Podcasty z krytyką rząduW odpowiedzi Spotify zapowiedziało możliwość wycofania się z tureckiego rynku. Jak podaje „The Times”, przedstawiciele firmy deklarują, że nie zamierzają poddawać się cenzurze. Choć trwają rozmowy z władzami, firma rozważa wszystkie opcje – od czasowego zawieszenia usług po całkowite wyjście z kraju.To nie pierwsze starcie Spotify z tureckimi władzami – w 2021 roku regulator mediów groził ograniczeniami wobec platformy za udostępnianie treści uznanych za „nieodpowiednie”, w tym podcastów krytycznych wobec rządu.Dodatkowo Batuhan Mumcu zarzucił w czerwcu Spotify brak wsparcia dla lokalnej kultury muzycznej, w tym zaniedbywanie gatunków tradycyjnych, takich jak muzyka ludowa czy arabeska. Skrytykował też promowanie treści zawierających przemoc, wulgaryzmy i odniesienia do narkotyków. Z kolei organizacja IFOD, zajmująca się wolnością wypowiedzi, poinformowała, że na polecenie rządu usunięto z platformy utwory lewicowego zespołu Grup Yorum, znanego z zaangażowanych politycznie tekstów.Spotify, które działa w Turcji od 2013 roku, posiada tam miliony użytkowników, choć nie jest to dla firmy kluczowy rynek. Ostatni raz platforma zagroziła wycofaniem się z jakiegoś kraju w 2023 roku – wówczas chodziło o spór o prawa autorskie w Urugwaju, który zakończył się kompromisem.Na tę chwilę władze tureckie nie udzieliły komentarza w sprawie groźby wyjścia Spotify z rynku.Czytaj też: Antysemityzm, wychwalanie Hitlera. Serwis Muska przeprasza za Grok