„Inni oszaleli i popełnili samobójstwo”. Życie żołnierzy ma niewielką wartość dla rosyjskiego dyktatora. Putin, chcąc osiągnąć swoje cele w Ukrainie, nie waha się rzucać obywateli swojego kraju na pewną śmierć. Relacje bezpośredniego uczestnika akcji pod Sudżą przedstawiają drastyczne okoliczności, w jakich ginęli rosyjscy żołnierze. Rosyjscy dowódcy wojskowi chcieli powtórzyć „sukces” z Awdijiwki, gdzie wpuszczono 150 żołnierzy do rury kanalizacji miejskiej, by przedostali się na tyły sił ukraińskich w ufortyfikowanym kompleksie wypoczynkowym „Carska Ochota”. Wówczas Awdijiwkę udało się zdobyć. CZYTAJ TAKŻE: Bunt w rosyjskiej jednostce. „Po prostu nie chcemy umierać”Rok później postanowiono powtórzyć ten manewr pod Sudżą, ale żołnierze mieli przemieszczać się nie kanalizacją, lecz rurociągiem. Fatalne przygotowanie operacji doprowadziło do śmierci wielu żołnierzy. „Zabrakło wentylacji, jedzenia i wody” – pisze serwis „Meduza”, relacjonując słowa żołnierza uczestniczącego w operacji. Wojskowy mówił o dziesiątkach rannych i zwłokach w rurociągu. Część żołnierzy została tam na zawsze. „Niektórzy uczestnicy operacji mogli umrzeć z powodu braku tlenu, inni oszaleli i popełnili samobójstwo” – czytamy w relacji uczestnika desantu.ZOBACZ TAKŻE: Bilet powrotny na front na powitanie. Dla Rosji byli jeńcy to „zdrajcy”