Polska – Brazylia 1:3. Siatkarki reprezentacji Polski przegrały z Brazylią 1:3 (22:25, 21:25, 25:21, 22:25) w meczu turnieju Ligi Narodów w japońskiej Chibie. Brązowe medalistki igrzysk w Paryżu zakończyły serię sześciu meczów z rzędu wygranych przez Biało-Czerwone. Polki wcześniej wygrały z Koreą Południową 3:1. W sobotę zagrają z Japonkami, a w niedzielę z Bułgarkami. Polki zaczęły mecz z Brazylią w składzie: Martyna Łukasik, Martyna Czyrniańska, Katarzyna Wenerska, Magdalena Stysiak, Agnieszka Korneluk, Aleksandra Gryka i Aleksandra Szczygłowska (libero).Zgodnie z oczekiwaniami dużo od pierwszych piłek działo się z udziałem Gabi. Brazylijska przyjmująca dwa razy zatrzymała blokiem Polki, ale sama też dwukrotnie nadziała się na blok. Żadna z drużyn nie była w stanie odskoczyć na więcej niż dwa punkty.W drugiej części seta Brazylijki wrzuciły wyższy bieg i zaczęła uciekać (15:19). W końcówce nam z kolei nie pomagały błędy w zagrywce, choć zdarzały się też asy, m.in. ten Korneluk, który pozwolił nieco się zbliżyć (19:21). Później niestety dwa razy blokiem została złapana Stysiak i choć Polki próbowały wrócić ze stanu 19:24, to ostatecznie comeback nie przyniósł skutku (22:25).Drugi set za to zaczął się bardzo dobrze, od świetnej gry wyblokiem i prowadzenia 7:1. Po chwili przytrafił się jednak przestój. Jeden błąd komunikacyjny, dwa złe przyjęcia Czyrniańskiej i przewaga zaczęła topnieć (8:5).Z piłki na piłkę było niestety gorzej. Rywalki nie dość, że szybko dogoniły Polki, to wyszły na prowadzenie (11:10). A potem, na wzór pierwszego seta, odskoczyły wyraźnie (16:21). Nieco świeżości biało-czerwonym wniosło wejście Damaske, ale odratować seta się nie udało. Brazylia wygrała do 21.Czytaj także: Szwedki były lepsze. Biało-Czerwone żegnają się z EuroPoczątek trzeciej partii znów zwiastował powrót do meczu. Dwa asy serwisowe Łukasik, dobry blok i atak i było 7:3. Potem stopniowa gonitwa i stopniowa ucieczka podopiecznych trenera Lavarinego (10:5).Tylko trzeci set dla PolekProblemy w przyjęciu miała jednak Damaske, a dalsza część gry do złudzenia przypominała drugi set (11:11). Sprawy w swoje ręce zaczęła brać Łukasik, która skończyła trzy ataki z rzędu (15:12). Dalej skuteczność pokazywała też Stysiak (20:17). I w końcówce też wszystko zadziałało, jak należy. Polki wygrały do 21 po ataku Stysiak.Od początku czwartego seta było mnóstwo walki. Jej ofiarą została brazylijska libero, która niefortunnie upadła na kolano, ale na szczęście wróciła do gry. Dużo w grze było też Gabi, która brała sprawy w swoje ręce wykorzystując polski blok (8:11).Później różnica zrobiła się czteropunktowa (11:15). I choć później była jeszcze większa, to w końcówce była walka "na noże". Ostatecznie jednak Brazylijki nie dały się ukłuć i wygrały set do 22, zwyciężając tym samym w całym meczu.CZYTAJ TEŻ: Znany trener skazany. Uniknie więzienia?