Krzysztof Gawkowski w „Gościu poranka”. – Spotkanie pana marszałka Hołowni z Jarosławem Kaczyńskim było dla mnie przekroczeniem pewnej granicy zaufania i na pewno zbudowało jakiś mur. Sprawiło, że koalicja stanęła trochę nad przepaścią – powiedział w „Gościu poranka” w TVP Info wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Premier Donald Tusk poinformował, że w ramach rekonstrukcji rządu nie przewiduje stanowiska wicepremiera dla Polski 2050. Odnosząc się do ostatnich informacji dotyczących tej partii, ocenił, że w polityce kategoria „pełnego zaufania” jest bardzo rzadka. – Nie mam zamiaru ani tłumaczyć, interpretować, a już na pewno tłumaczyć się za to, co robi marszałek Hołownia i ugrupowanie Polska 2050, ale też to są ich decyzje – robią to, co uważają za stosowne – stwierdził. – Premier wie najlepiej, kogo i jak obsadzi w swoim gabinecie 2.0. Ten gabinet zbliża się wielkimi krokami – powiedział w programie „Gość poranka” minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Wicepremier nie dla Polski 2050– Nie będzie teki wicepremiera dla Polski 2050. To przedstawienie pewnej opcji. Uważam, że rozmowy z panem marszałkiem Hołownią wciąż trwają. Jest zrozumienie dla tego, jak będzie wyglądała rekonstrukcja w tym kroku. W przyszłości, jeśli zajdą zmiany, być może zapadną inne decyzje – dodał Gawkowski.Minister został zapytany, czy brak teki wicepremiera dla Polski 2050 to oznaka braku zaufania premiera do Szymona Hołowni, całej formacji lub do minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz.– Nie chcę mówić, czy chodzi o brak zaufania do pani Pełczyńskiej-Nałęcz czy pana marszałka – media już wiele na ten temat napisały. Mam wrażenie, że tworzy się narrację, według której z Polską 2050 nie da się współpracować. Ja wierzę, że współpraca jest nadal możliwa. Polska 2050 ma w rządzie silne resorty. Twierdzenie, że nie ma do niej zaufania, to dla mnie jest krok za daleko – zaznaczył.Przekroczenie granicy– Jednak spotkanie pana marszałka Hołowni z Jarosławem Kaczyńskim było dla mnie przekroczeniem pewnej granicy zaufania i na pewno zbudowało jakiś mur. Sprawiło, że koalicja stanęła trochę nad przepaścią, w miejscu, w którym jeszcze nie była. Wielu wyborców nie rozumiało, dlaczego do spotkania doszło w nocy i bez wiedzy koalicjantów. Gdyby odbyło się ono w Sejmie, w normalnych okolicznościach, to wszystko wyglądałoby inaczej. Koalicjanci uczą się zaufania do siebie na nowo – dodał. Zmiany w rządzie i nowe podejście do energetyki – Po rekonstrukcji nie wszyscy ministrowie zachowają swoje stanowiska. Niektóre resorty znikną – połączą się z innymi. Celem jest wzmocnienie gospodarczej części rządu – szybsze procesy decyzyjne i legislacyjne, wykorzystanie wzrostu PKB, przyciąganie inwestycji zagranicznych i ich realizacja w Polsce – wyjaśnił minister cyfryzacji.– Myślę, że zmieni się również sposób zarządzania energetyką. Nie będzie to już w gestii Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Energetyka to dziś przyszłość. Jeśli nie przygotujemy dobrze transformacji energetycznej i nie zapewnimy odpowiednich mocy, to nie będzie możliwe tworzenie centrów obliczeniowych czy fabryk sztucznej inteligencji – mówił.„Musk odpływa”Gawkowski odniósł się też do sytuacji z chatbotem Grok, opracowanym przez firmę xAI Elona Muska. Po ostatniej aktualizacji Grok zacząć generować wulgarne treści wymierzone w polityków i osoby publiczne.– Ze zniesmaczeniem czytałem to, co się dzieje na X, i mam wrażenie, że wchodzimy na wyższy poziom mowy nienawiści, sterowany przez algorytmy – powiedział 9 lipca minister w rozmowie z RMF FM. Przekazał, że resort zareaguje na tę sytuację, zgłaszając możliwe naruszenie Aktu o usługach cyfrowych (Digital Services Act, DSA) do Komisji Europejskiej, aby ta zbadała sprawę i ewentualnie nałożyła karę na X. Gawkowski powiedział też, że „rozważa” wyłączenie serwisu X w Polsce. – To jest ten moment, w którym zareagowałem. Myślę, że trzeba było to zrobić. Wysłaliśmy jasną deklarację do Komisji Europejskiej, że w tej sprawie należy się olbrzymia kara i że nikt nie będzie przymykał oczu. Powiedziałem też jasno: gdyby AI rozwijała się na jakichś platformach – w tym na X – w taki sposób, że nie ma nad tym kontroli, że szerzy się mowa nienawiści i dochodzi do sytuacji, w której to maszyna decyduje zamiast człowieka – bo tak to dziś wygląda – to nie ma na to zgody. Polskie państwo nie może tego akceptować i Polska też może wyłączać takie platformy. Nie zgadzam się z tym, co słyszę od kilku dni, że powinniśmy patrzeć inaczej na sztuczną inteligencję. Wolność słowa należy się człowiekowi – ale nie należy się sztucznej inteligencji – powiedział w „Gościu poranka” Gawkowski. – Myślę, że Elon Musk coraz bardziej „odpływa” i uważa, że będzie tym, który udowodni, że sztuczna inteligencja w ogóle nie musi być kontrolowana przez człowieka. Chce doprowadzić do sytuacji, w której ludzie będą musieli się zastanawiać, czy to oni jeszcze decydują, czy już maszyna. Niektórzy sądzą, że sztuczna inteligencja i algorytmy mogą wszystko. Ja się na to nie zgadzam. Etyczna sztuczna inteligencja, etyczne algorytmy – tak to powinno wyglądać. W przeciwnym razie znajdziemy się w świecie, gdzie to maszyna podejmuje decyzje. To będzie życie jak z filmu „Terminator” – i albo w porę powiemy „stop”, albo tacy ludzie jak Musk przyjdą i ukradną nam demokrację – dodał. Zobacz także: Grok ubliża i kłamie. Sprawą zajmie się Komisja Europejska