Groźny incydent przed KPRM. Przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów doszło do groźnej sytuacji. Starsza kobieta domagała się spotkania z premierem Donaldem Tuskiem. Okazało się, że miała kanister. – Służby badają, jaka znajdowała się w nim substancja – powiedział portalowi TVP.Info płk SOP Bogusław Piórkowski, rzecznik Służby Ochrony Państwa. Do incydentu doszło w czwartek około godziny 9.30. Jako pierwszy poinformował o nim portal WP.pl. Rzecznik SOP potwierdził, że podejrzanie zachowująca się kobieta chciała rozmawiać z premierem Donaldem Tuskiem.– Starsza kobieta została poinformowana, że premiera nie ma (szef rządu przebywa w czwartek w Rzymie – red.). Następnie poszła na ławki po drugiej stronie Alei Ujazdowskich. Nasz funkcjonariusz zauważył, że może mieć kanister z niebezpieczną substancją i natychmiast zareagował – powiedział portalowi TVP.Info płk Piórkowski.Policja, straż pożarna i pogotowie na miejscu– Na miejsce przyjechały policja i straż pożarna. Karetka zabrała kobietę na badania do szpitala psychiatrycznego. Służby obecnie sprawdzają, jaka substancja znajdowała się w kanistrze – dodał rzecznik SOP.Na miejscu zabezpieczono również zapalniczkę. Służby podkreślają, że podczas interwencji nikt nie ucierpiał.Lekarze uznali, że należy zatrzymać kobietę na obserwacji w szpitalu.Czytaj więcej: Sąd podjął decyzję w sprawie Ryszarda Cyby