Teoretycznie grozi mu nawet kara śmierci. Były prezydent Korei Płd. Jun Suk Jeol został tymczasowo aresztowany. Polityk, który w 2024 roku wprowadził w kraju stan wojenny, oskarżony jest o próbę organizacji zamachu stanu. Polityk nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu dożywocie, a w teorii nawet kara śmierci. Próba organizacji zamachu stanu to przestępstwo – jedno z nielicznych – przed którym Jun Suk Jeola nie chronił immunitet w trakcie sprawowania urzędu prezydenta.Odwołany w procedurze impeachmentu, były prezydent trafił do aresztu po raz drugi. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury, która uważa, że na wolności będzie on próbował niszczyć dokumenty dotyczące okoliczności wprowadzenia stanu wojennego.Były prezydent Korei Południowej Jun Suk Jeol aresztowany po raz drugi w tym rokuRozprawa dotycząca zasadności aresztowania Jun Suk Jeola trwała siedem godzin. Oskarżony wziął w niej udział. Nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Polityk po raz pierwszy trafił do aresztu w styczniu tego roku, kiedy formalnie pozostawał jeszcze prezydentem kraju. W marcu sąd uchylił mu areszt z przyczyn formalnych Jun Suk Jeol został odsunięty od władzy w kwietniu, gdy Trybunał Konstytucyjny utrzymał w mocy wniosek parlamentu o jego impeachment.Dekret o stanie wojennym wydany przez Juna w grudniu został uchylony po około sześciu godzinach. Prawo Korei Płd. przewiduje karę śmierci lub dożywotniego więzienia za zamach lub zdradę stanu, choć od dziesięcioleci w kraju nie odbyła się żadna egzekucja.Czytaj też: Trump eskaluje wojnę handlową. Oberwie się Korei Południowej i Japonii