Celem dzielnice mieszkalne. Co najmniej dwie osoby zginęły a 13 zostało rannych w kolejnym rosyjskim zmasowanym ataku powietrznym na stolicę Ukrainy Kijów, który miał miejsce w nocy ze środy na czwartek – poinformowały lokalne władze. Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa poinformowała o wznowieniu dostawy broni na Ukrainę. Według miejscowych władz Rosjanie zaatakowali dronami sześć dzielnic ukraińskiej stolicy. Płonęły budynki mieszkalne, samochody, magazyny i biura, na które spadały odłamki rosyjskich dronów i rakiet. „Niestety, mamy dwie ofiary śmiertelne. Ci ludzie zostali zabici przez Rosjan. To straszna strata. Składam kondolencje ich rodzinom i bliskim. Rannych zostało 13 osób” – napisał w mediach społecznościowych szef administracji wojskowej stolicy Ukrainy Tymur Tkaczenko.Ukraińskie wojsko wydało ostrzeżenia w aplikacji Telegram, że miasto może być również celem ataku rakietowego.Apel mera KijowaUkraińska obrona powietrzna strąciła większość dronów, których odłamki spadały na miasto. – Proszę wszystkich o pozostanie w schronach do czasu odwołania alarmu – apelował mer Kijowa Witalij Kliczko. – Wrogie bezzałogowe statki powietrzne wciąż wlatują do miasta – dodał.Alarm przeciwlotniczy został odwołany kilka minut po godzinie 5. czasu lokalnego.Czytaj więcej: Europejski trybunał: Rosja stoi za zestrzeleniem pasażerskiego boeingaPoprzedniej nocy wojska rosyjskie zaatakowały Ukrainę rekordową liczbą 728 dronów i 13 rakiet; głównym celem uderzeń był Łuck w obwodzie wołyńskim przy granicy z Polską.Rosjanie codziennie atakują cywilów na terenach przyfrontowych, ponadto wysyłają setki dalekosiężnych dronów i dziesiątki rakiet w głąb ukraińskiego terytorium. W środę głównym celem takiego ataku było miasto Łuck oddalone o 80 km od granic z Polską.