Trzy gole przed przerwą. Wielkich emocji nie było. PSG w koncertowym stylu wygrało 4:0 z Realem w półfinale klubowych mistrzostw świata. W wielkim finale paryżanie w niedzielę spotkają z Chelsea Londyn. Spotkanie fantastycznie rozpoczęło się dla PSG. Już w 4. minucie znakomitą sytuację miał Ousmane Dembele, ale na posterunku był Thibaut Courtois. 120 sekund później koszmarny błąd popełnił Raul Asencio, któremu piłkę w polu karnym zabrał Dembele, a formalności dopełnił Fabian Ruiz. W 9. minucie było już 2:0. Tym razem fatalnie pomylił się Antonio Ruediger, Dembele skorzystał z prezentu, pomknął na bramkę i bez problemu pokonał Courtois. PSG w finale Klubowych Mistrzostw ŚwiataKoncert PSG trwał w najlepsze, a efektem tego była trzecia bramka dla paryżan – autorstwa Fabiana Ruiza. Po zmianie stron po raz czwarty Courtois wyciągał piłkę z siatki – tym razem po strzale Dembele. Gol nie został jednak uznany, bo Szymon Marciniak dostrzegł, że zawodnik francuskiego klubu był na spalonym. Piłkarze Realu na dobre zwiesili nosy na kwintę i rzadko zagrażali bramce Gianluigiego Donnarummy. Chrapkę na kolejne gole mieli paryżanie. Udało się w końcówce. Wynik meczu ustalił w 88. minucie Gonzalo Ramos.Wielki finał w niedzielę. Przeciwnikiem PSG będzie Chelsea, która we wtorek pokonała Fluminense.