Na razie nie postawiono nikomu zarzutów. Policja i sędziowie przeszukali siedzibę skrajnie prawicowego francuskiego Zjednoczenia Narodowego (RN). Powodem jest śledztwo w sprawie domniemanych naruszeń przepisów dotyczących finansowania kampanii wyborczych. Prokuratura w Paryżu sprawdza, czy RN finansowała kampanie częściowo za pośrednictwem nielegalnych pożyczek w latach 20200-2024. Śledztwo dotyczy możliwego prania pieniędzy i wykorzystania sfałszowanych dokumentów podczas kampanii prezydenckiej Zjednoczenia Narodowego we Francji w 2022 roku, wyborów parlamentarnych w tym samym roku oraz wyborów europejskich w 2024 roku.Uzbrojeni funkcjonariusze wkroczyli do biura partiiPrzewodniczący partii Jordan Bardella nazwał te działania „nową kampanią nękania”. Poinformował w poście na platformie X, że w środę (9 lipca) rano uzbrojeni funkcjonariusze i urzędnicy sądowi wkroczyli do paryskiego biura partii i zabezpieczyli e-maile, dokumenty i dane księgowe.„To poważny atak na pluralizm i demokratyczną transformację. Żadna partia opozycyjna nie doświadczyła takich prześladowań za czasów Piątej Republiki” – napisał Bardella w mediach społecznościowych.Zobacz także: Ktoś chciał zarazić ministra dżumą? Podejrzany list w rękach policjiProkuratorzy poinformowali, że nie postawiono nikomu zarzutów, a śledztwo jest w toku.Liderzy RN byli już skazywaniTrzy miesiące wcześniej czołowi działacze Zjednoczenia Narodowego, z jego liderką Marine Le Pen, zostali skazani za defraudację funduszy Unii Europejskiej. Wyrok ten pozbawił Le Pen, trzykrotną kandydatkę na prezydenta, na pięć lat możliwości sprawowania funkcji publicznych, co może wykluczyć jej start w wyborach we Francji w 2027 roku.Zobacz także: Macron rozwiązuje parlament i ogłasza nowe wybory [WIDEO]RN w ostatnich latach stała się największą partią we Francji. Jednak po przyspieszonych wyborach zwołanych w zeszłym roku przez prezydenta Emmanuela Macrona koalicja głównych sił politycznych uniemożliwiła jej udział w rządzie.