Kwestia dostaw na Ukrainę. Kryzys w amerykańskiej administracji? Według stacji CNN, sekretarz obrony Pete Hegseth podjął decyzję o wstrzymaniu dostaw pocisków przeciwlotniczych na Ukrainę bez wiedzy prezydenta Donalda Trumpa. W ubiegłym tygodniu Biały Dom niespodziewanie zadecydował o wstrzymaniu dostaw pocisków do systemów obrony przeciwlotniczej dla Ukrainy. Jednak już tydzień później Donald Trump zapowiedział wysłanie do Kijowa broni, żeby mogła bronić się przed atakami Rosji.– Chcemy wysłać broń defensywną, bo Putin nie traktuje odpowiednio życia ludzkiego. Zabija zbyt wielu ludzi. Wysyłamy broń defensywną Ukrainie i zatwierdziłem to – zaznaczył Trump.Nieprzewidywalna polityka USASkąd dwa zwroty w amerykańskiej polityce o 180 stopni w ciągu niespełna tygodnia? Jak wskazuje amerykańska stacja CNN, amerykański sekretarz obrony Pete Hegseth miał podjąć decyzję o wstrzymaniu pocisków dla Ukrainy bez wiedzy Białego Domu. Stacja powołuje się na „pięć źródeł zaznajomionych ze sprawą”.„Epizod ten podkreśla często chaotyczny proces tworzenia polityki wewnątrz administracji Trumpa, szczególnie pod rządami Hegsetha w Departamencie Obrony” – ocenia CNN.Według źródeł stacji, informacji na temat wstrzymania dostaw nie mieli także specjalny wysłannik USA do Ukrainy Keith Kellogg i sekretarz stanu Marco Rubio, którzy „mieli się o tym dowiedzieć z prasy”. Niedługo po ogłoszeniu decyzji o wstrzymaniu Trumpa miał osobiście powiedzieć Hegsethowi, żeby wznowił dostawy a przynajmniej jej najważniejszych części.Trump pytany później o to, dlaczego podjęto decyzję o wstrzymaniu dostaw stwierdził, że „tak się nie stało, a Stany Zjednoczone nadal przekazują broń Ukrainie”. Z kolei rzeczniczka Białego Domu, Karoline Leavitt, przekonywała, że decyzja o wstrzymaniu dostaw jest elementem standardowej procedury przeglądu, która dotyczy nie tylko Ukrainy, ale wszystkich państw otrzymujących amerykańskie wsparcie militarne.Zobacz także: „Putin opowiada nam bzdury!”. Trump uderza w dyktatoraTrump przejrzał na oczy?Nie bez znaczenia w kwestii kontynuowania dostaw uzbrojenia na Ukrainę jest także coraz bardziej krytyczny stosunek Trumpa do Władimira Putina. O tym świadczy seria jego krytycznych wypowiedzi o rosyjskim przywódcy. Trump zarzucił mu między innymi kłamstwa i brak realnej chęci do zawarcia pokoju z Ukrainą. – Jeśli chcecie znać prawdę, to Putin gada nam bzdury. Cały czas jest bardzo miły, ale nic z tego nie wynika – oświadczył prezydent USA.Zobacz też: Trump groził Putinowi zbombardowaniem Moskwy. „Uwierzył mi na 10 proc.”