Norwegowie mają dość. Dwie największe rosyjskie firmy zajmujące się rybołówstwem dostały zakaz połowów na wodach terytorialnych Norwegii. Ich statki nie będą także korzystać z norweskich portów. Rząd w Oslo podejrzewa, że Moskwa wykorzystuje działalność tego typu przedsiębiorstw do szpiegostwa i dywersji. Zakazem działalności na terytorium Norwegii zostały ukarane dwie największe rosyjskie firmy, prowadzące połowy na Morzu Barentsa i Morzu Norweskim. – Te firmy są częścią rosyjskich działań wywiadowczych sponsorowanych przez państwo, których celem jest krytyczna infrastruktura podwodna w norweskich i sojuszniczych obszarach morskich – powiedział minister spraw zagranicznych Espen Barth Eide.Norwegia nakłada sankcje na RosjęSankcje obejmują Norebo JSC i Murman Seafood. Druga z wymienionych firm jest właścicielem okrętu, który od lat jest podejrzewany o dywersję i szpiegostwo. Statek Melkan-5 w styczniu 2022 roku wykonywał dziwne manewry w pobliżu miejsca, gdzie doszło do awarii światłowodu, zapewniającego łączność wyspy Svalbard z kontynentalną Norwegią. Więcej o tym przeczytasz TUTAJ.Czytaj więcej: „Putin opowiada nam bzdury!”. Trump uderza w dyktatoraNiedawno Melkart-5 przebywał przez dłuższy czas na Zalewie Wiślanym, niedaleko polskiej granicy. Obecnie ponownie krąży po Morzu Barentsa.Wprowadzenie ograniczeń ma związek z 17. pakietem sankcji Unii Europejskiej, który został nałożony między innymi na sektor związany z rybołówstwem.