Dania sprawuje prezydencję w Radzie UE. Premier Danii podczas debaty w Parlamencie Europejskim przedstawiła ambitny program duńskiej prezydencji w Radzie UE. W obliczu wojny, kryzysu klimatycznego i rosnących zagrożeń bezpieczeństwa Mette Frederiksen wezwała do wspólnego działania na rzecz konkurencyjnej, ekologicznej i bezpiecznej Europy, gotowej sprostać wyzwaniom przyszłości. Dania przejęła rotacyjne przewodnictwo w Radzie UE od Polski w zeszłym tygodniu. W swoim wystąpieniu w Parlamencie Europejskim Frederiksen nawiązała do słów Jeana Monneta: „Europa będzie wykuwać się w kryzysach...”, podkreślając, że dziś te słowa są bardziej aktualne niż kiedykolwiek.Wyzwania stojące przed EuropąPremier wskazała na liczne zagrożenia: trwającą wojnę Rosji przeciwko Ukrainie, presję migracyjną, konflikty na Bliskim Wschodzie, ryzyko wojen handlowych i coraz wyższe cła, rosnącą konkurencję technologiczną oraz kryzys klimatyczny klimatyczny i utratę bioróżnorodności. – Zagrożeń jest wiele – i są one poważne – ale mam zaufanie do Europy.– zadeklarowała Mette Fredriksen. – Musimy działać wspólnie i stanowczo – zaapelowała. Podkreśliła, że siła Europy tkwi w wartościach: wolności, demokracji, rządach prawa i dążeniu do postępu. – Europa to nie tylko geografia, to idea i sposób myślenia – dodała.– W czasach, gdy nasze podstawowe wartości są kwestionowane, nasza odpowiedź musi być jednoznaczna i stanowcza. Musimy być gotowi bronić naszych demokracji, naszych wolności, naszych praw i naszego dobrobytu wszelkimi dostępnymi środkami. Dlatego duńska prezydencja stawia przed sobą dwa nadrzędne cele – powiedziała Frederiksen. – Pierwszym celem jest bezpieczna Europa, a drugim konkurencyjna i zielona Europa – wskazała. Czytaj także: Prezydent Czech nie wyklucza negocjacji z Putinem. „Wygrana obu stron jest możliwa”Bezpieczeństwo i przemysł obronnyFrederiksen zadeklarowała kontynuację wysiłków na rzecz europejskiego bezpieczeństwa, zapoczątkowanych przez Polskę. – Musimy przede wszystkim wziąć odpowiedzialność za nasze własne bezpieczeństwo – podkreśliła, wskazując, że ograniczanie wydatków obronnych w ciągu ostatnich 30 lat „było ogromnym błędem – i nie możemy go nigdy powtórzyć”, bo „nie wolno nam lekceważyć zagrożenia ze Wschodu”.Ostrzegła przed odbudową militarnego potencjału Rosji i zagrożeniem ze strony państw takich jak Korea Północna, Iran czy Chiny. – Odbudowa potencjału wojskowego Rosji oznacza, że już za dwa do pięciu lat może ona stanowić realne zagrożenie militarne dla Europy i NATO. I Rosja nie działa już samotnie. Widzimy to na Ukrainie – żołnierze i amunicja z Korei Północnej, rakiety z Iranu, technologie wojskowe z Chin – podkreśliła Frederiksen.– Musimy zbudować znacznie silniejszy europejski przemysł obronny. Musimy więcej inwestować. Wzmocnienie europejskiego przemysłu zbrojeniowego to absolutny priorytet. I musimy być zdolni do samoobrony najpóźniej do 2030 roku – powiedziała, deklarując poparcie dla planu ReArm Europe.Wsparcie dla Ukrainy i rozszerzenie UEFrederiksen wezwała do dalszego wsparcia Ukrainy – militarnego, finansowego i politycznego. – Pomoc Ukrainie to obrona Europy – zaznaczyła. Zaapelowała też o zwiększenie presji na Rosję „poprzez najsurowsze możliwe sankcje”. Duńska premier zapowiedziała również wsparcie dla rozszerzenia UE o Ukrainę, Mołdawię i kraje Bałkanów Zachodnich.Czytaj także: Auta z recyklingu. UE stawia na ekologię i zakaz eksportu wrakówMigracja i granice zewnętrzneKwestia migracji, według premier, wpływa na codzienne życie obywateli i jedność społeczną. – Obywatele mają prawo do bezpieczeństwa – dlatego musimy wzmocnić granice zewnętrzne i usprawnić procedury powrotów – stwierdziła. Zwróciła też uwagę na działania Rosji, która wykorzystuje migrację jako narzędzie destabilizacji.Zapowiedziała, że Dania będzie priorytetowo traktować projekty legislacyjne w tym zakresie oraz zapewni bardziej skuteczną odpowiedź wobec Rosji, „która wykorzystuje migrację jako broń na naszych wschodnich granicach”.Dalsze prace nad deregulacjąFrederiksen podkreśliła potrzebę deregulacji i wzmocnienia konkurencyjności UE. Odniosła się do raportu byłego włoskiego premiera i prezesa Europejskiego Banku Centralnego Maria Draghiego, który ukazał UE jako przeregulowaną, z wysokimi kosztami energii i deficytem innowacji.Wskazała na potrzebę uproszczenia przepisów a także ograniczenia obciążeń dla firm, obywateli i administracji publicznej, co było już celem polskiej prezydencji w Radzie UE. Zapowiedziała postępy w pracach nad przestawionymi podczas polskiej prezydencji pakietami „Omnibus” i deregulacyjną agendą. – Ale już dziś wiemy, że to nie wystarczy. Aby zwiększyć długoterminową konkurencyjność UE, musimy wzmocnić zdolność do innowacji, rozwoju i produkcji technologii przyszłości – podkreśliła.Ambitna polityka klimatycznaPremier Danii wskazała zmiany klimatu jako jedno z najważniejszych wyzwań. – Ekstremalne zjawiska pogodowe, pożary – już dziś prowadzą do migracji, pogłębiają ubóstwo i wywołują niestabilność polityczną – zauważyła.Opowiedziała się za 90-procentową redukcją emisji CO2 do 2040 roku. Przedstawiony przez Komisję Europejską cel wywołuje spory wśród państw UE. Polska silnie się mu sprzeciwia, podczas gdy Dania uważa 90-procentową redukcję za konieczne minimum. – To minimum, jeśli chcemy zachować wiarygodność w roli lidera transformacji klimatycznej – zaznaczyła.Podkreśliła znaczenie czystej energii, nowoczesnej infrastruktury i zerwania z uzależnieniem od rosyjskich surowców. Wezwała do zawarcia nowych umów handlowych, w tym z Mercosurem, i zabezpieczenia dostępu do surowców strategicznych.Negocjacje budżetowe po 2027 rokuFrederiksen zapowiedziała ambitne podejście Danii do negocjacji kolejnych Wieloletnich Ram Finansowych UE. – Budżet powinien być bardziej elastyczny, prostszy w zarządzaniu i lepiej dostosowany do realiów – powiedziała. Jej zdaniem nadchodzące negocjacje będą najważniejsze w historii UE.„Zbudujmy razem silniejszą Europę”– Musimy zaufać Europie – Europie, która nie szuka już schronienia u innych, lecz potrafi stanąć na własnych nogach, gotowa bronić swoich obywateli i swoich wartości. I musimy to zrobić razem – zadeklarowała Mette Frederiksen.Dodała, że liczy w tym kontekście na europosłów. – Nie uda się nam bez współpracy. Liczę na owocną współpracę w nadchodzących sześciu miesiącach. Zbudujmy razem silniejszą Europę – wezwała.Czytaj także: Trump groził Putinowi zbombardowaniem Moskwy. „Uwierzył mi na 10 proc.”