Mary Trump – czarna owca dynastii. Prezydent USA Donald Trump od początku drugiej kadencji jest ostro atakowany przez wielu polityków i biznesmenów. Do tego grona dołączyła także jego rodzina. – To reżim idiotyzmu – mówi o rządach swojego wujka Mary Trump. Siostrzenica prezydenta Stanów Zjednoczonych nie przebiera w słowach, odnosząc się do działań Donalda Trumpa. Na bieżąco komentuje je na swoim kanale „Trump Trolls Trump” na platformie YouTube.Rządy Trumpa „to reżim idiotyzmu”Mary Trump, która jest doktorem psychologii, uważa, że u prezydenta doszło do istotnego pogorszenie funkcji umysłowych, a w jego działaniach można dostrzec niebezpieczną mieszankę niekompetencji i narcyzmu.– Jesteśmy już 166 dni w reżimie Trumpa, reżimie terroru, zamętu i chaosu. Ale nazwijmy to tym, czym jest – to reżim idiotyzmu – twierdzi Mary Trump w jednym z ostatnich nagrań.Siostrzenica Trumpa nie dostrzega żadnych pozytywów w decyzjach podejmowanych przez wuja – zarówno na krajowym, jak i międzynarodowym podwórku.Zobacz także: Owinęła sobie Trumpa wokół palca. To szara eminencja Białego Domu– Czas szybko mija, kiedy przeżywasz okropne chwile, a demokracja jest powoli duszona przez człowieka, który nie potrafi nawet zawiązać butów – przekonuje.Prezydent „oderwany od rzeczywistości”Krewna prezydenta USA w swoich komentarzach odniosła się między innymi do niedawnej wizyty Trumpa w nowym ośrodku deportacyjnym na Florydzie – nazwanym przez krytyków „aligator Alcatraz”. Amerykański przywódca usłyszał tam pytanie o długość pobytu zatrzymanych w ośrodku, ale w ogóle się do niego nie odniósł. Opowiadał za to o... Florydzie, Gabinecie Owalnym i podatkach w Nowym Jorku. Jego siostrzenica nie omieszkała wbić mu szpilki: „Pytanie nie brzmiało, czy lubisz Florydę, idioto”.– Donald, szczerze mówiąc, jest teraz dość oderwany od rzeczywistości. Ma zdolność koncentracji na poziomie małego dziecka, choć to nic nowego – twierdzi Mary Trump.Zobacz także: Trump znów ostro o Putinie. „Absolutnie zwariował”Siostrzenica prezydenta USA nie zaskakuje swoimi opiniami. Od dawna była izolowana w rodzinie, ponieważ otwarcie krytykowała wuja. Wielokrotnie opisywała go już jako „zagrożenie dla demokracji”.