Europa wzmacnia ochronę. Parlament Europejski zdecydował o kontynuacji jednego z najważniejszych narzędzi chroniących Europę przed kryzysem energetycznym. Program obowiązkowego zapełniania magazynów gazu, który miał wygasnąć z końcem 2025 roku, zostanie przedłużony aż do 31 grudnia 2027 roku. To reakcja na doświadczenia ostatnich lat i próba zabezpieczenia się przed nieprzewidywalnymi działaniami Rosji. Decyzja ta zapadła w obliczu trwających napięć geopolitycznych i doświadczeń z kryzysu energetycznego z 2022 roku, który pokazał, jak bardzo Europa może być narażona na energetyczny szantaż ze strony Rosji.Przepisy przyjęte przytłaczającą większością głosówW głosowaniu, które odbyło się we wtorek, za przedłużeniem programu opowiedziało się aż 542 europosłów. Przeciw było 109, a 30 wstrzymało się od głosu.Ten wyraźny mandat polityczny świadczy o powszechnym poparciu dla dalszego wzmacniania mechanizmów chroniących unijny rynek energii. Teraz projekt trafi do Rady UE, gdzie państwa członkowskie muszą go formalnie zatwierdzić. Po publikacji w Dzienniku Urzędowym UE nowe przepisy zaczną obowiązywać w całej wspólnocie.Czytaj także: Rosyjski gaz popłynie do Europy? Kreml: Chore osoby albo samobójcyGłos sprawozdawcy: Europa się uczy i wyciąga wnioskiProjekt nowelizacji przedstawiał w Parlamencie Europejskim Borys Budka, europoseł Platformy Obywatelskiej. W swojej wypowiedzi podkreślił, jak ważne było wdrożenie tych przepisów w obliczu agresywnych działań Rosji.– Przepisy uchwalone jeszcze w 2022 roku pokazały, że Europa potrafi chronić swoich obywateli w sytuacji, gdy Rosja wykorzystuje gaz jako narzędzie szantażu – mówił Budka.Podkreślił również, że nowa wersja przepisów to nie tylko kontynuacja polityki bezpieczeństwa energetycznego, ale także krok ku większej efektywności.Czytaj także: Zgniły kompromis Europy. Oto cena za brak weta prorosyjskiego premieraJak działa mechanizm zapełniania magazynów?Zgodnie z przepisami, każde państwo członkowskie zobowiązane jest do uzupełnienia swoich podziemnych magazynów gazu do poziomu co najmniej 90 proc. pojemności.Obowiązek ten ma być spełniony w okresie między 1 października a 1 grudnia każdego roku.Dzięki temu mechanizmowi Unia Europejska może z wyprzedzeniem przygotować się na wzmożone zapotrzebowanie na gaz w sezonie zimowym, kiedy konsumpcja energii znacząco rośnie, zwłaszcza w krajach północnych i środkowoeuropejskich. Czytaj także: Rok temu nie do pomyślenia. Niespodziewany prezent dla RosjiWiększa elastyczność w wyjątkowych sytuacjachJednak Unia Europejska przewidziała też możliwość wyjątków. W przypadku wystąpienia trudnych warunków rynkowych – na przykład drastycznego wzrostu cen wywołanego spekulacją – państwa członkowskie będą mogły odstąpić od wymaganego poziomu napełnienia.Dopuszczalna różnica to maksymalnie 10 punktów procentowych.Ten zapis daje krajom członkowskim niezbędne pole manewru w sytuacjach nadzwyczajnych, jednocześnie nie osłabiając głównego celu – zapewnienia dostępności gazu i stabilizacji cen.Czytaj także: Putin zakręcił kurek. Austria bez rosyjskiego gazuDlaczego to tak istotne? Lekcja z 2022 rokuW 2022 roku Europa została brutalnie skonfrontowana z realiami zależności energetycznej. Po rozpoczęciu przez Rosję pełnoskalowej inwazji na Ukrainę, Kreml zaczął wykorzystywać dostawy gazu jako instrument nacisku politycznego.W efekcie ceny energii na kontynencie gwałtownie wzrosły, a dostępność surowców – zwłaszcza dla państw najbardziej uzależnionych od rosyjskiego gazu – została poważnie ograniczona.Unijne magazyny, które w sezonie zimowym pokrywają około 30 proc. całkowitego zapotrzebowania na gaz, okazały się jednym z najważniejszych narzędzi pozwalających na przetrwanie tego kryzysu.Czytaj także: Unia Europejska zmienia prawo. Importerzy zyskają, klimat nie straciStrategiczny cel: niezależność i stabilnośćWydłużenie działania mechanizmu magazynowania gazu wpisuje się w szerszą strategię Unii Europejskiej, której celem jest zwiększenie odporności energetycznej i uniezależnienie się od zewnętrznych, nieprzewidywalnych dostawców.Nowelizacja pozwala krajom działać szybciej i skuteczniej, ograniczając zbędną biurokrację, a jednocześnie chroniąc konsumentów przed drastycznymi wzrostami cen.W dłuższej perspektywie ma to także pomóc w przejściu na czystsze i bardziej zrównoważone źródła energii, bez ryzyka energetycznych szoków.Czytaj także: Niedługo wygaśnie kluczowa umowa. Gaz przestanie płynąć z Rosji