Regiony przy granicy z Polską bez prądu. Gwałtowne burze z ulewami nawiedziły Słowację. W dwóch miastach – Preszowie i Gelnicy na wschodzie kraju – władze wprowadziły stan wyjątkowy. W regionach przy granicy z Polską dziesiątki tysięcy osób pozbawionych jest energii elektrycznej. Pozrywane są dachy domów, które później uszkadzały znajdujące się na osiedlach samochody. Według meteorologów może dochodzić do lokalnych podtopień. Radni Gelnicy ogłosili stan nadzwyczajny i zaapelowali do mieszkańców o udokumentowanie w internecie siły opadów i burz. Po gwałtownych wyładowaniach oraz deszczu i silnym wietrze zebrał się sztab kryzysowy miasta Preszów. Wprowadzono stan nadzwyczajny. Wieczorem siłę wiatru oszacowano na 100 km na godzinę.Pas burz przemieszczał się od południa na wschód i północny wschód. Obok ulewnych deszczów padał także grad. Eksperci ze Słowackiego Instytutu Meteorologicznego (SHMU) przed wieczorem w poniedziałek wydali ostrzeżenie, że zimny front może jeszcze nabrać na sile w zderzeniu cieplejszymi warstwami powietrza na wschodzie i północy kraju.Policja w województwie koszyckim ostrzegła podróżnych przed utrudnieniami na drogach i na liniach kolejowych. Strażacy nie nadążali z usuwaniem przewróconych drzew i gałęzi, które zatarasowały trasy kolejowe i szczególnie lokalne drogi.