Marszałek Sejmu przyznaje się do błędu. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia odniósł się w Sejmie do informacji o spotkaniu z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Zapewnił, że nie prowadził rozmów o nowej koalicji, ale przyznał, że sam fakt rozmowy poza Sejmem był błędem. – Jestem człowiekiem pokoju, a nie wojny –tłumaczył Hołownia. W ubiegłym tygodniu opinię publiczną obiegła informacja o tajnym spotkaniu Szymona Hołowni z Jarosławem Kaczyńskim w mieszkaniu europosła Adama Bielana. Dziś marszałek Sejmu oficjalnie odniósł się do sprawy.– Nie rozmawiałem z PiS o nowej koalicji – zapewnił na konferencji prasowej w Sejmie Hołownia. – Fakty są oczywiste i jasne: zagłosowaliśmy za wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska. Obecnie uczestniczymy w rozmowach dotyczących rekonstrukcji tego gabinetu. Polska 2050 jest częścią koalicji – podkreślił.Techniczny rząd? „Nie jesteśmy zainteresowani”Marszałek zaznaczył, że PiS od wielu tygodni pojawia się z propozycją tzw. rządu technicznego.– Temu poświęciliśmy jakieś pewnie 8-7 minut rozmowy ostatnim razem. (...) Natomiast mówię wyraźnie: nie jesteśmy zainteresowani – powiedział Hołownia. Przypomniał też swoje wcześniejsze deklaracje, że „dzisiaj dla Polski 2050 nie jest żadnym horyzontem politycznym tworzenie jakiejkolwiek innej koalicji z kimkolwiek”.Przyznał jednak, że podczas rozmowy politycy PiS pytali o termin i przebieg zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na stanowisko prezydenta. – Nie są pewni, czy do tego dojdzie – relacjonował marszałek.Hołownia przyznaje: To był błądSzymon Hołownia mówił też o potrzebie dialogu i deeskalacji politycznego konfliktu.– Jestem człowiekiem pokoju, nie wojny. Chcę zakończenia wojny polsko-polskiej. Nie należy się zgadzać – należy rozmawiać – powiedział.W kontekście miejsca spotkania z prezesem PiS przyznał się do błędu. – To był mój błąd i to od razu przyznaję, że mówiąc wprost poszedłem na łatwiznę. Uznałem, że skoro przylatuję o godz. 21, nie chcę już jechać do Sejmu. (...). Taka jest cała prawa – dodał. Co dalej?Choć spotkanie Hołowni z Kaczyńskim wywołało liczne spekulacje, marszałek twardo zapewnia, że jego formacja pozostaje lojalnym uczestnikiem rządzącej koalicji. – Będę walczył o pozycję w rządzie – zapowiedział, odnosząc się do nadchodzącej rekonstrukcji gabinetu Donalda Tuska.Zobacz także: Poseł Polski 2050 zawieszony. Ujawnił treść wiadomości, jaką dostał„Stanąłem po stronie ludzi, a nie politycznej sekty”Szymon Hołownia podczas swojego wystąpienia w Sejmie odniósł się do fali krytyki, jaka spadła na niego po ujawnieniu spotkania z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim.– Stanąłem po stronie ludzi, po stronie demokracji, a nie politycznej sekty. Za to też zbieram dzisiaj baty – powiedział.Zaznaczył, że wbrew sugestiom niektórych komentatorów i polityków, nie prowadził żadnych rozmów o wejściu w nowy układ polityczny z Prawem i Sprawiedliwością. Dodał też, że nie otrzymał żadnej propozycji objęcia stanowiska premiera, ani kontynuowania funkcji marszałka Sejmu po zakończeniu obecnej kadencji.Hołownia podkreślił, że jego priorytetem nie są stołki i polityczne kalkulacje, ale stabilność państwa i bezpieczeństwo instytucji.Hołownia: Koalicja 15 Października musi się zmienićMarszałek Sejmu zaznaczył, że mimo lojalności wobec obecnej większości parlamentarnej nie zamierza milczeć na temat jej słabości.– Stoję na stanowisku, że dzisiaj odpowiedzialność za Polskę powinna brać Koalicja 15 Października – mówił. Zdaniem Hołowni koalicja ta ma mandat społeczny, ale wymaga wewnętrznej przebudowy, zarówno jeśli chodzi o styl rządzenia, jak i mechanizmy decyzyjne.– Ta formacja musi przejść zasadniczą, głęboką reformę, czego konsekwentnie domagam się od kilku miesięcy – oświadczył. Marszałek apelował o większą otwartość, przejrzystość i odpowiedzialność polityczną. Jak dodał, Polska nie może być dalej zakładnikiem wewnętrznych gier koalicyjnych, które osłabiają skuteczność rządzenia i zaufanie obywateli.Zobacz też: Świetna wiadomość dla kierowców. Zgoda na budowę kluczowego odcinka S19