Czarny obłok przysłonił niebo. Chociaż wybuchy wulkanów nie są w Indonezji rzadkim zjawiskiem, to każde takie wydarzenie budzi niepokój mieszkańców. Poniedziałkowa erupcja Lewotobi Laki Laki na indonezyjskiej wyspie Flores wyrzuciła pyły na wysokość aż 18 km. Pozostałości po wybuchu widać w wielu okolicznych miejscowościach. Indonezyjska Agencja Geologiczna poinformowała, że potoki lawy połączonej z kamieniami spłynęły na odległość 5 km. Nie ma informacji o tym, aby ktokolwiek ucierpiał w wyniku wybuchu. Od czerwca w rejonie wulkanu obowiązywał najwyższy poziom zagrożenia. Muhammad Wafid, szef Indonezyjskiej Agencji Geologicznej zapowiedział, że strefa, z której już wcześniej usunięto mieszkańców i turystów, musi zostać poszerzona. – Erupcja tej wielkości niesie większe zagrożenia, wpływa też na lotnictwo – przyznał w rozmowie z agencją AP. Agencja monitorująca wulkany od czasu wybuchu Lewotobi Laki Laki 18 czerwca powiększyła „strefę wykluczenia” do 7 kilometrów.Indonezja: kolejny wybuch wulkanu Lewotobi Laki Laki w ciągu kilku miesięcyDo ostatniej groźnej erupcji Lewotobi Laki Laki doszło w listopadzie 2024 r. Zginęło wtedy dziewięć osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Wulkan wybuchł również w marcu, jednak wtedy na szczęście nikomu nic się nie stało.W Indonezji, położonej na aktywnym sejsmicznie „Pierścieniu Ognia”, znajduje się 120 aktywnych wulkanów. Najbardziej niestabilny z nich – Merapi na gęsto zaludnionej Jawie, wybuchł w 2010 r., zabijając 353 osoby i wymuszając ewakuację 350 tys. mieszkańców. Poniedziałkowa erupcja Lewotobi Laki Laki była jednym z najpoważniejszych tego typu wydarzeń od tamtego momentu.Australijskie linie lotnicze Qantas, JetStar i Virgin Australia poinformowały o zawieszeniu części połączeń w związku z obłokiem wyrzuconych podczas erupcji pyłów wulkanicznych.CZYTAJ TEŻ: Erupcja wulkanu w Indonezji. Loty na Bali odwołane