45-latka nie zatrzymała się do kontroli. Sceny jak z filmu sensacyjnego rozegrały się na ulicach Wrocławia. Zaczęło się od tego, że kobieta nie ustąpiła pierwszeństwa pieszemu, a skończyło się wywleczeniem 45-latki zza kierownicy. Zmotoryzowana wzywała pomocy i udawała, że nie wie, o co chodzi. Policjantki z wrocławskiej drogówki zwróciły w ubiegłym tygodniu uwagę na samochód, który nie ustąpił pierwszeństwa pieszemu na pasach. Mundurowe postanowiły zatrzymać auto do kontroli, jednak kierująca bmw miała inne plany.45-latka nie reagowała na jadący na sygnałach radiowóz ani polecenia mundurowych. Funkcjonariuszki drogówki bezskutecznie próbowały zatrzymać pojazd, a kiedy nic nie przynosiło efektów, w końcu zajechały kobiecie drogę.Mieszkanka Lublina nie chciała zatrzymać się do kontroli. Policjantki wybiły szybę w aucieTo jednak nie był koniec problemów. Kierująca zabarykadowała się w samochodzie. Kobieta zablokowała drzwi, nie chciała nawet opuścić szyby ani tym bardziej wysiąść, mimo wielokrotnych poleceń drogówki. – Jeszcze raz powtarzam: otwórz to. Otwórz drzwi – instruowały mundurowe. – Wybijamy szybę – ostrzegły funkcjonariuszki.Niewzruszona 45-latka wpatrywała się w smartfona. Na miejsce został wezwany dodatkowy patrol, ale nawet to nie przekonało kierującej. Jedna z policjantek spełniła więc groźby i wybiła szybę od strony pasażera. Dopiero wtedy udało się wyciągnąć krnąbrną kierującą zza kółka.Interwencja drogówki we Wrocławiu. Nawet 30 tys. zł grzywny i 5 lat więzienia– Co wy robicie? Co ty robisz, kobieto? Boże, pomóżcie mi, ludzie! – krzyczała 45-latka.Okazało się, że za kierownicą bmw siedziała mieszkanka Lublina. Kobieta twierdziła, że nie wie, co się wydarzyło i dlaczego w ogóle doszło do interwencji. 45-latka może mieć jednak problem z przekonaniem do swojej wersji sądu. Akcja została zarejestrowana przez kamery funkcjonariuszek. Kierująca odpowie teraz za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, za co grozić może kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności, a za wykroczenia w ruchu drogowym grzywna w wysokości 30 tysięcy złotych.CZYTAJ TEŻ: 14-latka potrącona na hulajnodze. Dużo szczęścia w nieszczęściu