Działacze „Gaza Humanitarian Foundation”. Hamas zaatakował dwóch amerykańskich działaczy humanitarnych – poinformowała „Gaza Humanitarian Foundation”, dystrybuująca pomoc humanitarną w Strefie Gazy. Organizacja powstała po decyzji Izraela, sankcjonującej wszystkie inne organizacje międzynarodowe niosące pomoc na spornym terytorium. Dwóch działaczy „Gaza Humanitarian Foundation” (GHF) zostało rannych podczas ataku Hamasu. Napaść miała mieć miejsce w jednym z punktów pomocy humanitarnej w Khan Younis. Według GHF, bojowników Hamasu miało rzucić dwa granaty w kierunku placówki.Ofiary ataku otrzymały pomoc medyczną i ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. W ataku nie ucierpieli inni pracownicy organizacji humanitarnej ani cywile.Organizacja przekazała, że incydent „miał miejsce na zakończenie udanej dystrybucji, w której tysiące osób bezpiecznie otrzymało żywność”. GHF podkreślił w oświadczeniu, że „wielokrotnie ostrzegał o wiarygodnych groźbach ze strony Hamasu” w stronę działaczy humanitarnej.Zobacz także: Wieźli pomoc humanitarną, zostali wymordowani. „Straszliwy akt przemocy”Licencja na pomoc„Gaza Humanitarian Foundation” powstała po decyzji Izraela o zablokowaniu pomocy humanitarnej organizacji międzynarodowych w Strefie Gazy. W tym także organizacji związanych z ONZ. Dlaczego? Według Izraela, pomoc humanitarna trafiała do Hamasu. Dlatego zdecydowano się powołać „GHF”. Organizacja ma cztery duże punkty pomocowe w całej Strefie Gazy i jest strzeżona przez prywatne amerykańskie firmy ochroniarskie. „GHF” spotkała się z krytyką organizacji humanitarnych. Według ONZ ten model dystrybucji żywności jest militaryzacją pomocy i zmusza tysiące zdesperowanych Palestyńczyków do narażania życia w niebezpiecznej drodze do centrów dystrybucji, a także sprzyja dążeniom Izraela do przesiedlenia ludności wewnątrz Strefy Gazy.„Palestyńczycy w Strefie Gazy stoją przed niemożliwym wyborem: głodować lub desperacko starać się zdobyć żywność dla swoich rodzin, ryzykując równocześnie postrzał” – napisano w apelu podpisanym m.in. przez Oxfam, Lekarzy bez Granic, Save the Children, Amnesty International czy Norweską Radę ds. Uchodźców.W strzelaninach wokół tych punktów lub przy drogach, którymi transportowana jest żywność, zginęły 583 osoby, a blisko 4200 zostało rannych – wynika z danych Ministerstwa Zdrowia Strefy Gazy, kontrolowanego przez Hamas.Zobacz też: Poważny kryzys ONZ. Drastyczne cięcia i rozpaczliwy apel