Czy ta kwota wystarczy? Po dramatycznym pożarze budynku mieszkalnego przy ul. Powstańców w Ząbkach, w którym dach nad głową straciło ponad pół tysiąca osób, rząd uruchomił natychmiastową pomoc finansową. Każdy z poszkodowanych może liczyć na 8 tys. zł wsparcia doraźnego. W sobotę rozpoczęto też kontrolowany dostęp do mieszkań na niższych kondygnacjach – lokatorzy mogą wejść po rzeczy pierwszej potrzeby. Jak poinformował Mazowiecki Urząd Wojewódzki, premier Donald Tusk podjął decyzję o przyznaniu środków na pilną pomoc pogorzelcom.Do miasta Ząbki trafiło już ponad 1,6 mln zł z budżetu państwa. Pieniądze trafią do mieszkańców, którzy złożyli odpowiednie wnioski – a tych jest już zdecydowana większość. – Zbliżamy się do końca składania wniosków. Myślę, że w poniedziałek ruszymy z wypłatami – przekazała sekretarz miasta Patrycja Żołnierzak.Wracają do mieszkań. Pod nadzoremChoć ogień strawił cały dach budynku i zniszczył lokale na najwyższej kondygnacji, mieszkańcy parteru, pierwszego i drugiego piętra od soboty mogą wracać po najpotrzebniejsze rzeczy – pod warunkiem zgody prokuratury i pod nadzorem policji.Mieszkania zostaną zaplombowane po każdej wizycie, by zabezpieczyć je przed dostępem osób postronnych.Pomoc na miejscu – psychologowie i noclegiWładze miasta zorganizowały całodobowy punkt pomocowy w Szkole Podstawowej nr 3, gdzie udzielana jest także pomoc psychologiczna. Osoby, które utraciły dokumenty, mogą zgłosić się do urzędu miasta. Zorganizowano też tymczasowe zakwaterowanie dla tych, którzy nie mogą wrócić do swoich domów – m.in. w hotelach i miejskich budynkach.Skala tragedii w ZąbkachPożar wybuchł w czwartek wieczorem na poddaszu.Drewniana konstrukcja dachu sprawiła, że ogień rozprzestrzenił się błyskawicznie i objął trzy segmenty budynku. W akcji gaszenia uczestniczyło ponad 300 strażaków i 77 pojazdów. Choć zniszczenia są ogromne, nikt nie zginął. Trwa śledztwo prokuratury.Czytaj także: Polska ciężarówka pomocy humanitarnej zaatakowana przez Rosjan