Negatywny wpływ fali upałów. Aktualnie obowiązuje 68 ostrzeżeń przed suszą hydrologiczną – informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Rekordowo niski poziom Wisły zanotowano w Warszawie; w Nowogrodzie odczyt dla Narwi to 1 cm, podczas gdy absolutne minimum tego miejsca wynosiło 11 cm. Najbardziej sucho jest we wschodniej, centralnej i południowej Polsce, jednak tereny objęte suszą hydrologiczną, występują we wszystkich 16 województwach. Według IMGW, do 30 czerwca wydano w Polsce 50 ostrzeżeń dotyczących suszy. Jak poinformowano, prognozy na lipiec i sierpień przewidują fale upałów z temperaturami powyżej 35 st. C w połączeniu z niemal całkowitym brakiem opadów i niską wilgotnością. „To nie tylko pogarsza stan gleby, ale także dramatycznie obniża poziomy wód w rzekach” – poinformował Instytut w komunikacie.Najbardziej suchymi regionami są Lubuskie, Wielkopolska, północna część Dolnego Śląska, Opolszczyzny i Śląska, woj. łódzkie, zachodnie regiony woj. świętokrzyskiego, północne Mazowsze, północna Lubelszczyzna i Podkarpacie oraz zachodnie Pomorze.Niechlubne rekordy poziomu wodyInstytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) poinformował, że w sobotę obowiązuje 68 ostrzeżeń przed suszą hydrologiczną. W 299 stacjach IMGW odnotowano przepływ wody poniżej progu SNQ (średniego niskiego przepływu). W 25 punktach poziom wody wynosi poniżej minimum okresowego, a strefę wody niskiej zanotowano na 73 proc. stacji.Rekord niskiego poziomu wody padł na stacji hydrologicznej Nowogród w woj. podlaskim nad rzeką Narew, gdzie odnotowano wynik 1 cm. Dotychczas, absolutne minimum poziomu wody w tym miejscu wynosiło 11 cm, a maksimum 533 cm. W kolejnych dniach prognozuje się tam spadek nawet do wartości ujemnych.„Sytuacja o tej porze roku nigdy nie wyglądała tak źle od początku pomiarów hydrologicznych” – komentował w piątek hydrolog Grzegorz Walijewski z IMGW. Jak dodał, skutki suszy będą odczuwalne w gospodarce, straty poniesie też środowisko naturalne.Czytaj także: Polska jak Włochy i Hiszpania. Tak gorąco w tym roku jeszcze nie byłoNa stacji Warszawa-Bulwary padł nowy rekord – poziom wody w Wiśle zanotowany o godz. 6.30 w sobotę wyniósł 15 cm. To o 4 cm mniej niż minimum absolutne osiągnięte we wrześniu 2024 roku. Według prognoz IMGW poziom Wisły na tym obszarze w niedzielę, 6 lipca może wynieść zaledwie 11 cm. Wisła ma też najniższy poziom w historii pomiarów na stacji Warszawa-Nadwilanówka – pomiary z godz. 6 w sobotę wskazały tam 44 cm, to o 11 cm mniej niż minimum absolutne z września 2024 roku i o 5 cm mniej niż wskazały pomiary w piątek 4 lipca. Poziom rzeki spadł poniżej absolutnego minimum także na stacji Szczucin – wynosi 69 cm, o 3 cm mniej niż minimum zanotowane we wrześniu 2012 roku. Według danych z wiślanych wodowskazów w woj. świętokrzyskim poziom wody w Wiśle w rejonie Sandomierza i Zawichostu utrzymuje się na bardzo niskim poziomie. W Sandomierzu odnotowano 56 cm, co jest tylko o 14 cm powyżej absolutnego minimum z września 2012 roku (42 cm). Natomiast w Zawichoście Wisła osiągnęła 172 cm – zaledwie 28 cm więcej niż najniższy poziom zanotowany w styczniu 2016 roku (144 cm).Trzeci wynik poziomu wody poniżej absolutnego minimum zanotowano na Narwii na stacji Ostrołęka, gdzie wynosi on 20 cm. Absolutne minimum w tym miejscu szacuje się na 24 cm, natomiast maksimum na 597 cm. Prognozuje się, że w kolejnych dniach poziom wody spadnie tam nawet do 16 cm.Również w woj. lubelskim stany wody na Wiśle układają się w strefie niskiej. Poziom wody w Puławach-Azoty wynosi w piątek 79 cm, przy czym do rekordu z 2016 r. brakuje obecnie 6 cm. Ze względu na niski poziom wody przeprawa między Kazimierzem Dolnym a Janowcem jest wstrzymana. Lepsza sytuacja jest w Annopolu, gdzie wodowskaz pokazuje 174 cm oraz w Dęblinie – 122 cm.Poważne skutki suszy hydrologicznejJednak sytuacja hydrologiczna nie ma wpływu na funkcjonowanie Zakładów Azotowych Puławy. „Na bieżąco monitorujemy poziom wody i nie obserwujemy problemów z zaopatrzeniem fabryki w wodę z Wisły. Problem taki nie wystąpił także podczas rekordowo niskich stanów wody z 2016 r.” – przekazał rzecznik Grupy Azoty Grzegorz Kulik.Rzecznik prasowy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku Bogusław Pinkiewicz przekazał, że na Pomorzu susza hydrologiczna utrzymuje się m.in. w rejonie Dolnej Wisły. – Na odcinku drogi wodnej Dolnej Wisły głębokości tranzytowe nie spełniają wymaganych parametrów dla klasy I i II, czyli pływanie na tym odcinku jest bardzo trudne. Dlatego jako Wody Polskie zwracamy się z apelem o zachowanie szczególnej ostrożności podczas uprawiania żeglugi, zwłaszcza na jednostkach o większym zanurzeniu – powiedział.Na pozostałych rzekach na Wybrzeżu i w zlewni Zalewu Wiślanego utrzymują się stany niskie do stanów średnich. Jak przekazał RZGW w Rzeszowie, na obszarze zlewni Sanu i Wisłoka stany wód układają się w strefie wody niskiej oraz lokalnie średniej. W ciągu ostatniej doby na większości stacji wodowskazowych zaobserwowano stabilizację stanu wody. Czytaj również: Piekielne upały na południu Europy. Przybywa ofiarStan Warty w Poznaniu, w punkcie pomiaru przy moście św. Rocha, w piątkowe południe wynosił 116 cm. Rzeczniczka Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu Małgorzata Siepa przekazała, że zgodnie z prognozami IMGW poziom wody w rzece będzie spadał przez kolejne trzy dni, by w poniedziałek osiągnąć 114 cm.Dla porównania, absolutne minimum na tym wodowskazie – 93 cm – odnotowano w 1985 r. „Przepływ wody w Warcie w Poznaniu określany jest, jako znacznie poniżej normy. Obecnie stanowi około jednej czwartej tzw. średniego przepływu wyliczanego dla wielolecia. Wartości zbliżają się jednak już do tzw. NNQ – najniższego niskiego przepływu” – zaznaczyła.