Podejrzenia wobec skrajnej prawicy. Grupa Tożsamość i Demokracja (ID), która do lipca 2024 roku działała w Parlamencie Europejskim jako ugrupowanie zrzeszające partie skrajnie prawicowe, miała w latach 2019-2024 zdefraudować ponad 4,3 mln euro unijnych funduszy – wynika z wewnętrznego raportu finansowego PE. Wstępna analiza wykazała szereg niejasności dotyczących wykorzystania środków przeznaczonych na funkcjonowanie frakcji politycznych. W sprawę mają być zamieszane osoby i organizacje powiązane z ID, w tym francuskie Zjednoczenie Narodowe (RN) kierowane przez Marine Le Pen. Fundusze te miały służyć bieżącej działalności grup politycznych.Zastrzeżenia dotyczą m.in. fikcyjnych kontraktów, nieprzestrzegania procedur przetargowych oraz przekazywania środków organizacjom, które nie prowadziły działalności parlamentarnej, ale były związane z politykami skrajnej prawicy – podaje francuski dziennik „Le Monde”, niemiecki tygodnik „Die Zeit” oraz austriackie czasopismo „Kontraste”.Były sekretarz generalny ID, Philip Claeys, stanowczo odrzucił oskarżenia. W rozmowie z „Le Monde” zapewnił, że wszystkie wydatki „zostały rzetelnie udokumentowane, uzasadnione i skontrolowane”.Czytaj także: Wielkie pieniądze i władza. Tak PiS przepuszczał publiczne środkiLe Pen: To „pewne rozbieżności administracyjne”Nowe zarzuty pojawiają się krótko po tym, jak sąd w Paryżu uznał Marine Le Pen za winną w sprawie dotyczącej wyłudzania środków na fikcyjnych asystentów europosłów (wyrok nie jest prawomocny, trwa postępowanie apelacyjne). Śledztwo uderza nie tylko w wizerunek partii RN, ale też wywołuje oskarżenia o motywacje polityczne za działaniami wymiaru sprawiedliwości.– Możliwe, że doszło do pewnych rozbieżności administracyjnych z Parlamentem Europejskim. Zamierzamy je – jak już wcześniej – wyjaśnić – skomentowała 3 lipca Le Pen na antenie francuskiego radia RTL.Czytaj także: Przekręt przy budowie fortyfikacji. Były wicemer Charkowa na czele szajkiMilionowe kontrakty dla firm związanych z RNSzczególną uwagę audytorów przyciągnęły dwie francuskie firmy – Unanime i e-Politic – powiązane z osobami z otoczenia Le Pen oraz radykalną organizacją studencką GUD. Otrzymały one łącznie ponad 3 mln euro z funduszy przeznaczonych dla ID. Eksperci podejrzewają, że środki mogły zostać wydane niezgodnie z ich przeznaczeniem.Unanime, kierowana przez wieloletniego współpracownika RN Frédérika Chatillona, zdobyła kontrakt bez przetargu, mimo że – jak wskazują raporty – nie miała zdolności produkcyjnych do realizacji usług. Firma miała jedynie pośredniczyć w zlecaniu zadań podwykonawcom, pobierając przy tym znaczną marżę, która mogła sięgnąć nawet 260 tys. euro z pieniędzy unijnych podatników.Claeys bronił wyboru tej firmy, podkreślając, że nie doszło do złamania procedur przetargowych. Z kolei e-Politic, zarządzana przez byłego działacza RN, miała otrzymywać zlecenia na usługi komunikacyjne również z pominięciem zasad przejrzystości i uczciwej konkurencji.Czytaj także: Komisja Europejska na celowniku. Europosłowie PiS wśród buntownikówKto odpowiada za nadużycia?Działalność grupy ID zakończyła się wraz z upływem IX kadencji Parlamentu Europejskiego w lipcu 2024 roku. Proces rozliczania finansowego ugrupowania nadal trwa. Rzecznik PE poinformował, że na obecnym etapie nie można jeszcze wydawać jednoznacznych ocen ani komentarzy.Komisja kontroli budżetowej Parlamentu może przekazać sprawę do Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) lub Prokuratury Europejskiej, która zajmuje się poważnymi przestępstwami finansowymi związanymi z funduszami UE. Obie instytucje, mimo próśb o komentarz, nie odniosły się do sprawy.Komentarza odmówiła również nowa grupa Patrioci dla Europy, do której przeszła większość partii tworzących dawną ID, w tym Zjednoczenie Narodowe.Czytaj także: Turyści mogą mieć problem. Możliwy kolejny konflikt w wakacyjnym eldorado