Ogień zniszczył ok. 220 mieszkań. Około 220 zniszczonych mieszkań – to wstępny bilans pożaru, jaki wybuchł w czwartek w Ząbkach pod Warszawą. Strażakom udało się opanować ogień, teraz służby będą dokładnie przeszukiwać pogorzelisko. Już wiadomo, że zniszczenia są ogromne. Poszkodowanym osobom pomagają między innymi mieszkańcy miasta, którzy zbierają dla pogorzelców artykuły pierwszej potrzeby. Pożar zaczął się, kiedy zapaliło się poddasze w jednym z budynków na osiedlu przy ulicy Powstańców w Ząbkach. Akcja ratunkowa trwała kilka godzin, a z ogniem walczyło 60 zastępów straży – w sumie ponad 300 ratowników.Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało. Z najnowszych doniesień wynika, że 4 osoby zostały lekko poszkodowane – trzy z nich podtruły się dymem, a jeden ze strażaków trafił do szpitala ze skręconym stawem skokowym. Wszystkich mieszkańców udało się na czas ewakuować.Pożar na osiedlu przy ul. Powstańców w Ząbkach: ok. 500 osób ewakuowanychDach nad głową straciło ok. pół tysiąca osób. Część mieszkań strawił ogień, inne lokale zostały zalane podczas akcji gaśniczej. Dopiero po dogaszeniu pożaru i dokładnym obejrzeniu pogorzeliska specjaliści będą mogli ocenić, czy budynki przy ulicy Powstańców da się jeszcze uratować i jaki los czeka zniszczone mieszkania. Już teraz jednak wiadomo, że straty są ogromne.– Nie pamiętam, aby w ostatnich latach w Polsce doszło do tak dużego pożaru budynku wielorodzinnego. Dzień odsłonił apokaliptyczny obraz i rozmiar tej tragedii. Natomiast biorąc pod uwagę czas, kiedy doszło do tego pożaru, to był jeszcze dzień, kiedy było widno. Ogień nie zastał ludzi w nocy. Najbardziej tragiczne pożary budynków, w których mieszkają ludzie to te, które są późno zauważane, a do których dochodzi w nocy – przyznał na antenie TVP Info Paweł Frątczak, były rzecznik Komendanta Głównego PSP.Sąsiedzi pomagają pogorzelcom z ZąbekMieszkańcy Ząbek w kilka godzin po informacji o pożarze bloków na „osiedlu zielonych dachów” założyli w mediach społecznościowych grupę pomocową. Oferują tam miejsca noclegowe w swoich domach, opiekę nad zwierzętami i pomoc rzeczową.W piątek rano odbędzie się spotkanie zespołu zarządzania kryzysowego, by podsumować nocną akcję oraz ustalić plan dalszych działań.– Wszystkie okoliczności pożaru w Ząbkach zostaną dokładnie zbadane – zapewnił rzecznik rządu Adam Szłapka. Na razie nie wiadomo, dlaczego ogień pojawił się na poddaszu jednego z budynków.CZYTAJ TEŻ: Nie ma ofiar pożaru w Ząbkach. Zniszczone 220 mieszkań