Skończyło się na strachu. Iga Świątek pokonała 208. zawodniczkę rankingu WTA Caty McNally 5:7, 6:2, 6:1 i tym samym awansowała do trzeciej rundy Wimbledonu. Polka spotkanie zaczęła źle, ale z biegiem czasu grała coraz lepiej i pewnie pokonała Amerykankę. W następnej rundzie tenisistka z Raszyna zmierzy się z inną reprezentantką USA Daniele Collins. Spotkanie nieźle rozpoczęło się dla Polki, która szybko przełamała rywalkę i systematycznie powiększała przewagę. Gra byłej liderki rankingu WTA niespodziewanie załamała się przy prowadzeniu 4:1. Amerykanka wykorzystała okazję i doprowadziła do remisu 4:4.Końcówka seta należała także do McNally, która dominowała na korcie i pewnie zwyciężyła 7:5.Odrodzenie ŚwiątekReprezentantka Polski w drugim secie musiała się obudzić, by nie odpaść już w 2. rundzie. Po raz kolejny początek seta należał do udanych i wlał nadzieje w serca kibiców, bo Świątek szybko wyszła na prowadzenie 3:0. Tym razem jednak tenisistka z Raszyna kontynuowała solidną grę i ostatecznie wygrała drugą partię 6:2.Początek trzeciej odsłony to nerwowa gra ze strony Amerykanki, która zaczęła popełniać coraz więcej błędów. Pozwoliło to Świątek wyjść na prowadzenie 4:0, którego nie oddała już do końca meczu ostatecznie wygrywając w trzecim secie 6:1, a całym meczu 2:1.W następnej rundzie – najprawdopodobniej w sobotę – Polka zagra z Daniele Collins.Czytaj również: Cristiano Ronaldo pożegnał zmarłego Diogo Jotę. „To nie ma sensu”