Piłkarz miał 28 lat. Nie żyje portugalski piłkarz Diogo Jota. Urodzony w Porto napastnik zginął w wypadku samochodowym, do którego doszło niedaleko miasta Zamora w północno-zachodniej Hiszpanii. O śmierci zawodnika najpierw donosiły hiszpańskie media, a informację potwierdził Portugalski Związek Piłkarski. W wypadku zginął również brat Diogo – André Silva. Kolegę z reprezentacji pożegnał m.in. jeden z najwybitniejszych piłkarzy w historii – Cristiano Ronaldo.Cristiano Ronaldo pożegnał Jotę„To nie ma sensu. Jeszcze niedawno byliśmy razem w reprezentacji, niedawno się ożeniłeś. Twojej rodzinie, żonie i dzieciom składam wyrazy współczucia i życzę im całej siły tego świata. Wiem, że zawsze będziesz z nimi. Spoczywajcie w pokoju, Diogo i André. Wszyscy będziemy za wami tęsknić” – napisał Ronaldo w mediach społecznościowych. Diogo Jota miał 28 lat. Jego brat – André – był młodszy o 3 lata.Czytaj też: Polska – Niemcy. Oglądaj debiut Biało-Czerwonych na kobiecym Euro w TVP