Z ostatniej chwili. Piłkarz Liverpoolu Diogo Jota zginął w wypadku samochodowy w prowincji Zamora – poinformowała hiszpańska „Marca”. Jota zginął tragicznie w wypadku samochodowym w nocy z 2 na 3 lipca 2025 roku w Hiszpanii. Do zdarzenia doszło na autostradzie A-52, w pobliżu Palacios de Sanabria w prowincji Zamora.Dioto Jota nie żyje. Zginął w wypadku samochodowymJota podróżował z bratem André, również piłkarzem, który grał w zespole Peñafiel. Obaj mężczyźni zginęli na miejscu, a pojazd, którym podróżowali, wypadł z drogi i stanął w płomieniach.Pięć dni temu zawodnik Liverpoolu opublikował zdjęcie ze swojego... ślubu z Rute Cardoso. Wspólnie mają trójkę dzieci. „Klub nie zamierza na razie udzielać dalszych komentarzy i prosi o uszanowanie prywatności rodziny Diogo i Andre, przyjaciół, kolegów z drużyny i personelu klubu, którzy próbują poradzić sobie z niewyobrażalną stratą. Będziemy nadal zapewniać im nasze pełne wsparcie” – czytamy w oficjalnym oświadczeniu.Gdzie grał Diogo Jota?Piłkarz miał 28 lat i był kluczowym zawodnikiem Liverpoolu oraz reprezentacji Portugalii. Dołączył do „The Reds” w 2020 roku z Wolverhampton Wanderers i szybko stał się jednym z najważniejszych graczy drużyny.W sezonie 2024/2025 zdobył 12 bramek i 4 asysty, przyczyniając się do zdobycia przez Liverpool tytułu mistrza Premier League.Czytaj też: List gończy za byłym reprezentantem Polski. W tle finansowe machlojki