Nastolatkowie jechali z prędkością ok. 70 km/h. Wedle relacji chłopaka, hulajnogą kierowała zmarła Zuzanna. „Mamy co do tego daleko idące wątpliwości” – mówi w rozmowie z portalem TVP.Info prokurator Janusz Biewald. Do wypadku z udziałem dwójki nastolatków doszło 17 kwietnia w miejscowości Przydwórz, gmina Ryńsk. To wtedy 17-letnia dziewczyna i 15-letni chłopak poruszali się hulajnogą elektryczną z prędkością znacznie przekraczającą dopuszczalne limity. Żadne z nich nie miało na głowie kasku, gdy na zakręcie stracili panowanie nad pojazdem.Chłopak doznał lekkiego urazu głowy, trafił do szpitala. Z kolei ciężko ranna w głowę dziewczyna została przetransportowana śmigłowcem do placówki w Bydgoszczy. I tam, mimo wysiłków lekarzy, zmarła – o czym informowaliśmy niedługo po zdarzeniu.Sprawa trafiła wówczas do Prokuratury Rejonowej w Wąbrzeźnie.Teraz w rozmowie z nami prokurator Janusz Biewald poinformował, że nie będzie zarzutów dla 15-latka za doprowadzenie do wypadku ze skutkiem śmiertelnym.– Ze względu na wiek pokrzywdzonego, jesteśmy zmuszeni skierować sprawę do Sądu Rodzinnego i Nieletnich w Wąbrzeźnie. Przekazaliśmy placówce zgodnie z procedurą akta i zebrany materiał dowodowy.Co w nich było? Prokurator mówi nam, że z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że to chłopak kierował hulajnogą. Mimo że kiedy został przesłuchany w maju, zaprzeczał, by stał za kierownicą. Miał być jedynie pasażerem, a wedle jego zapewnień, pojazdem kierowała zmarła.Czytaj również: Dwóch na jednej hulajnodze elektrycznej. Nastolatek w śpiączce– Jednak mieliśmy wówczas co do tej relacji daleko idące wątpliwości. Całość zebranego przez nas dotąd materiału dowodowego, przede wszystkim zeznania świadków i opinie wydane przez biegłych z zakresu ruchu drogowego i techniki samochodowej, pozwoliły nam nabrać przekonania, że to nieletni kierował hulajnogą – tłumaczy Prokurator Rejonowy w Wąbrzeźnie, Janusz Biewald.15-latek odpowie za swój czyn przed SądemTeraz o winie 15-latka zdecyduje Sąd na podstawie ustawę o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich. Tylko w wyjątkowych przypadkach stosuje się wobec nich środki izolacyjne, częściej to środki wychowawcze, w tym nadzór kuratora.Nie udało nam się porozmawiać z rodzicami chłopca. Oboje nie odpowiedzieli na prośbę o kontakt, a matka niedługo po naszej wiadomości, usunęła konto z mediów społecznościowych.Jedną z osób, która opowiedziała nam o nastolatkach, był wspólny znajomy rodziny chłopaka.Zuzanna, która zginęła na skutek wypadku na hulajnodze od urazu głowy, od roku była dziewczyną 15-latka. 17-latkowi, jak opowiada znajomy, zdarzało się wcześniej jeździć na hulajnodze szybciej, niż dopuszczalna prędkość.Czytaj również: Policja bierze się za hulajnogi elektryczne. Ruszą masowe kontrole