Kolejna ofiara psychiatrii represyjnej w Rosji. Opozycjonista sprzeciwił się rosyjskiej władzy – w ramach protestu rozwiesił list gończy za Władimirem Putinem. Za karę sąd skazał go na przymusowe leczenie psychiatryczne, czyli tzw. psychuszkę. To stara sowiecka tradycja psychiatrii represyjnej, wywodzącej się z ZSRR. 29 kwietnia 2024 roku Grigorij Iwanienko przyszedł do wojskowej komendy uzupełnień i rozwiesił na ścianach „list gończy” za Władimirem Putinem. Jako nagrodę zaoferował 1 mln rubli (około 46 tysięcy złotych). Psychuszka gorszą karą niż fizyczne więzienieSąd Rejonowy w Sankt Petersburgu uznał mężczyzno za winnego „chuligaństwa popełnionego z nienawiści”. Iwianienko nie trafi jednak do łagru. W ramach kary został skierowany na przymusowe leczenie psychiatryczne, czyli tzw. „psychuszkę”.Psychiatria represyjna jest znana jeszcze z czasów ZSRR – antysowieccy dysydenci byli diagnozowani jako chorzy na „schizofrenię bezobjawową” i wysyłani do zamkniętych oddziałów psychiatrycznych, gdzie stosowano brutalne metody lecznicze.Czytaj także: „Zachód powinien wybaczyć Rosji”. Premier Słowacji broni słów swojego ministraW Rosji i na Białorusi tego typu wymiar kary jest powszechnie stosowana. Decyzja o tym, ile będzie trwać „leczenie”, jest tak naprawdę zależna od decyzji władz, a nie lekarzy. Według danych z lutego, które opublikowała zdelegalizowana w Rosji organizacja obrony praw człowieka „Memoriał”, co najmniej 48 osób zostało poddanych tzw. psychiatrii represyjnej z pobudek politycznych. Czytaj również: Zamachowcy-samobójcy na zlecenie Rosji. Nie wiedzą, że idą na akcję z bombąSpośród nich 46 zostało na stałe umieszczonych w klinikach psychiatrycznych, a 2 poddane obserwacji ambulatoryjnej w więzieniach (bo skazani zostali też na kary pozbawienia wolności). 13 spośród tych 48 osób zostało ukaranych w ten sposób na podstawie przepisów ograniczających wolność słowa, przyjętych po rozpoczęciu pełnowymiarowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę.