Nowy etap modernizacji. Kontrole na granicach z Niemcami i z Litwą zostaną przywrócone od 7 lipca do 5 sierpnia – wynika z projektu rozporządzenia MSWiA. Na polsko-niemieckiej granicy funkcjonować będzie 50 przejść granicznych, a na granicy polsko-litewskiej – 13 przejść. Kosiniak-Kamysz przedstawił podczas konferencji prasowej stan negocjacji w sprawie pozyskania na potrzeby Sił Zbrojnych RP koreańskich czołgów K2 Black Panther, co do których – jak mówił – wkrótce zostanie podpisana umowa wykonawcza. – Umowa będzie dotyczyła 180 czołgów, 80 pojazdów towarzyszących i pełnego pakietu, który nigdy wcześniej w umowach na czołgi K2 nie był realizowany. Szczególnie mówię o wozach wsparcia, wozach towarzyszących, które stanowią bezpośrednią część infrastruktury. Bez nich sam czołg nie może być efektywnie wykorzystany – podkreślił szef MON. Kosiniak-Kamysz poinformował także, że partnerem podstawowym z polskiej strony, w ramach Polskiej Grupy Zbrojeniowej, będzie spółka Bumar-Łabędy S.A. Wiceminister obrony Paweł Bejda poinformował ponadto, że w tym roku zakończona zostanie realizacja pierwszej, podpisanej w 2022 r. umowy wykonawczej na 180 czołgów. – Z umowy, którą podpiszemy w tym roku, z tej drugiej umowy wykonawczej, pierwsze 30 czołgów przyjdzie do Polski w 2026 r. – zapowiedział. Zobacz także: Nie żyje 25-letni żołnierz. Tragiczny wypadek Rosomaka„Trzeba wspierać Ukrainę” Biały Dom potwierdził doniesienia portalu Politico o wstrzymaniu przekazywania części pocisków do systemów obrony powietrznej Ukrainie. Jak napisała w oświadczeniu zastępczyni rzeczniczki Białego Domu Anna Kelly, decyzja ta została podjęta, aby „postawić interesy Ameryki na pierwszym miejscu po przeglądzie DOD (Pentagonu – red.) wsparcia wojskowego i pomocy udzielanej przez nasz kraj innym krajom na całym świecie”. Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił, że decyzja USA nie jest dla Polski dobrą informacją. Podkreślił, że Ukraina broni nas przed Rosją, dlatego trzeba ją wspierać, aby wytrwała. Minister zaznaczył też, że kraje europejskie podejmują coraz większe wysiłki we wspieraniu Ukrainy. – Żałuję, że Amerykanie podejmują taką decyzję. Wolałbym, żeby to szło w zupełnie innym kierunku – powiedział. – Widać, że nie ma dobrej woli ze strony Federacji Rosyjskiej do zawarcia rozejmu, pokoju, zawieszenia broni, czegokolwiek tak naprawdę, żadnego z tych elementów. Tym bardziej trzeba dalej z całą stanowczością, w interesie Polski i Europy, wspierać Ukrainę – podkreślił szef MON.Zobacz także: Polscy żołnierze na Bliskim Wschodzie. Jest komentarz szefa MON„Wszystkie ręce na pokład” Kosiniak-Kamysz zapytany o zapowiadaną przez premiera Donalda Tuska rekonstrukcję rządu podkreślił, że jest to sprawa całej koalicji, w której „oczywiście premier ma kluczowy głos, ponieważ przedstawia nowy schemat funkcjonowania”. Zdaniem Kosiniaka-Kamysza w rekonstrukcji najmniej chodzi o personalia, a najbardziej o strukturę i efektywność – przede wszystkim połączenie sektorów w jednym miejscu. Jako przykład wskazał obszar energii. Jak mówił, np. spółkami energetycznymi zajmuje się jedno ministerstwo, a zarządzaniem związanej z tym infrastruktury krytycznej – drugie. – Ja bym kumulował energię w jednym, żeby była ona efektywnie wykorzystywana – powiedział. Dodał, że sytuacja taka dotyczy też wielu innych obszarów. Kosiniak-Kamysz powiedział też, że jego zdaniem wszyscy koalicyjni liderzy powinni być w rządzie, co miałoby według niego usprawnić komunikację oraz „branie odpowiedzialności”. – Wszystkie ręce na pokład. Jest taki moment, gdzie poparcie dla działań, które prowadzimy, jest takie, a nie inne. Trzeba to pokazywać lepiej, z wieloma rzeczami się nie przebiliśmy – ocenił wicepremier. Rekonstrukcja, zdaniem Kosiniaka-Kamysza, jest procesem, który wymaga czasy i porozumienia. – Ale jesteśmy na dobrej drodze. Mamy plan, mamy pomysł, wiemy, co chcemy robić – powiedział.Zobacz także: Tak rosyjski sabotaż zwiększa zagrożenie w regionie Bałtyku