Apel do ministerstwa infrastruktury. Dyskryminujący system pobierania opłat, horrendalne opłaty za brak biletu i wadliwy system windykacji – Biuro Rzecznika Praw Obywatelskim zwróciło się z pilnym apelem do ministerstwa infrastruktury o uporządkowanie stref płatnego parkowania. Potrzebna do tego jest nowelizacja ustawy. Obecnie o kształcie strefy płatnego parkowania decyduje rada miasta lub gminy. Jej decyzję może ewentualnie zablokować wojewoda. Podstawą prawną do pobierania opłat za parkowanie jest ustawa z 1985 roku, która nijak ma się do współczesności. Opłaty za parkowanie – ile trzeba zapłacićW ostatnich latach strefy płatnego parkowania zaczęły daleko wykraczać za centra miast. Wraz z ich rozbudową wzrosły opłaty za parkowanie. Najdrożej jest w Toruniu, gdzie za godzinne pozostawienie samochodu trzeba zapłacić aż 7,30 zł. Niewiele taniej – 7 zł – jest w Poznaniu i Wrocławiu.Wysokie ceny to jedno, ale – jak zwraca uwagę Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich – kierowcom nie jest łatwo uiścić opłatę. „Systemy płatności oparte wyłącznie na aplikacjach mobilnych wykluczają osoby starsze i niemające dostępu do nowoczesnych technologii. Narusza to art. 32 Konstytucji RP, gwarantujący równe traktowanie wszystkich obywateli, niezależnie od ich możliwości technicznych czy wieku” – czytamy we wniosku RPO.Zobacz także: Ukradli parkomat, bo chcieli się wzbogacić. W środku było 100 złA to nie koniec. Coraz rzadziej zdarza się, że kierowca, który nie zapłaci za parkowanie, znajdzie za szybą wezwanie do zapłaty. Kontrolę stref parkowania przeprowadzają wyposażone w system kamer samochody. RPO zwraca uwagę, że wezwanie do zapłaty często jest dostarczane „po kilku miesiącach od naruszenia, co prowadzi do kumulacji kar i zadłużenia sięgającego nawet kilkunastu tysięcy złoty”. RPO wytyka błędy w strefach parkowania. Długa listaTak horrendalne kwoty wynikają z nieproporcjonalnej kary za brak biletu. Nie tak dawno temu Warszawa pięciokrotnie podniosła opłatę dodatkową – z 50 do 250 złotych. W innych miastach jest niewiele taniej. Zdaniem RPO „takie kary budzą poważne wątpliwości w świetle art. 31 ust. 3 Konstytucji RP, który wymaga, aby ograniczenia praw i wolności były proporcjonalne do celu, a wysokość opłat nie jest dostosowana do wagi naruszenia ani sytuacji materialnej sprawcy. To może naruszać art. 64 ust. 1 Konstytucji RP (ochrona prawa własności) oraz art. 32 Konstytucji RP (zasada równości wobec prawa)”.Rzecznik Praw Obywatelskich proponuje ministerstwu infrastruktury kolejną nowelizację ustawy o drogach publicznych. Poprzednia miała miejsce w maju 2025 roku, ale dotyczyła tylko doprecyzowania definicji śródmiejskich stref płatnego parkowania i nijak miała się do najpilniejszych problemów kierowców.