Opłata ma ograniczyć ruch turystyczny. Od 1 lipca pasażerowie wycieczkowców przypływających na greckie wyspy Mykonos i Santorini muszą liczyć się z nowym obowiązkiem. Zgodnie z decyzją ministerstwa finansów Grecji każda osoba schodząca z pokładu statku będzie musiała uiścić dodatkową opłatę w wysokości 20 euro. Nowe regulacje obowiązywać będą do 30 września. Mykonos i Santorini to jedne z najczęściej odwiedzanych wysp Cyklad na Morzu Egejskim. Szczególnie w sezonie letnim notują rekordowe liczby turystów, co powoduje ogromne obciążenie dla lokalnej infrastruktury. Dlatego właśnie to te dwa kierunki objęto najwyższą stawką – 20 euro od osoby. Dla pozostałych wysp archipelagu opłata została ustalona na poziomie 5 euro.– Zgodnie z prawem opłata będzie stosowana na Santorini i Mykonos, a w mniejszej wysokości na innych wyspach – przekazał rzecznik greckiego resortu finansów.Operatorzy zapłacą, ale turyści odczująNowy koszt ponosić mają operatorzy wycieczkowców, jednak – jak zapowiadają przedstawiciele branży – bezpośrednio wpłynie to na ceny biletów. W praktyce oznacza to, że to turyści ostatecznie pokryją koszty dodatkowej opłaty portowej.Grecja bije rekordy turystyczneWedług danych agencji AFP w 2024 roku Grecję odwiedziło aż 40,7 mln turystów, co oznacza wzrost o 12,8 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym.Bank Grecji potwierdza, że zainteresowanie krajem stale rośnie, a tłumy odwiedzających latem są ogromnym wyzwaniem dla popularnych kurortów.Czytaj również: „Piękne i czyste miasto”. Warszawa oblegana przez turystów