Poszło o... ryż. Wojna celna Donalda Trumpa trwa w najlepsze. Prezydent USA znalazł kolejne państwo, które uznał za „rozpieszczone” i zasugerował, że nie zawrze układu handlowego i nałoży wyższe cła. Tym państwem jest Japonia, a przyczyną ofensywy Trumpa są bariery w imporcie ryżu z USA. „Aby pokazać ludziom, jak rozpieszczone stały się kraje w stosunku do Stanów Zjednoczonych Ameryki, a mam wielki szacunek do Japonii: nie przyjmą naszego RYŻU, chociaż mają ogromny niedobór ryżu” – napisał Trump we wpisie na portalu Truth Social. „Innymi słowy, po prostu wyślemy im list i będziemy cieszyć się, mając ich za partnera handlowego przez wiele lat” – dodał.Trump zasugerował w ten sposób, że zamiast negocjować układ handlowy z Tokio prześle Japonii list, w którym wskaże cło, jakie będzie pobierane od produktów importowanych z Japonii. Prezydent tłumaczył swój pomysł na podejście do państw, które są „oporne” w rozmowach handlowych z USA m.in. podczas niedzielnego wywiadu w telewizji Fox Business.ZOBACZ TAKŻE: Czy to jeszcze szczyt G7 czy już G6? Europa spróbuje okiełznać TrumpaKolejne cła Trumpa?– Będę po prostu wysyłał listy, to koniec układu handlowego. Mógłbym wysłać taki do Japonii: „Dear Mr. Japan, oto sytuacja: będziesz płacił 25 proc. cła na swoje samochody” – mówił Trump. W piątek na konferencji prasowej twierdził, że wolałby wysłać takie listy do wszystkich krajów, lecz sprzeciwia się temu minister finansów Scott Bessent, który – jak stwierdził – jest od niego milszy.Trump nie wykluczał przy tym przedłużenia dekretu zawieszającego ogłoszone w kwietniu wyższe cła dla niemal 70 krajów i Unii Europejskiej, ale zaznaczył, że jego zdaniem nie będzie to konieczne. Rozporządzenie to wygasa 9 lipca.Jak odnotowała CNN, wbrew twierdzeniom Trumpa tylko w ubiegłym roku USA wyeksportowały do Japonii ryż o wartości 298 mln dol. Japonia nakłada wysokie cła na importowany ryż, lecz dotyczą one tylko ilości przekraczającej wyznaczony limit.