W młodości zagrał 14 meczów w Ekstraklasie. Swój ogromny majątek Cezary Kulesza zbił przede wszystkim na muzyce, a konkretnie na disco polo. Piłką zajął się na długo przed tym, jak został szefem PZPN. Przez ponad 10 lat był prezesem Jagiellonii Białystok, a w młodości sam biegał po ekstraklasowych boiskach. Poniedziałkowe wybory w PZPN były formalnością. Wystartował w nich bowiem tylko jeden kandydat – Cezary Kulesza. Krótko po godz. 13:00 poinformowano o reelekcji obecnego prezesa.Kim jest Cezary Kulesza? Wiek, majątek, disco poloKulesza urodził się w 1962 roku w Wysokiem Mazowieckim na Podlasiu. W młodości był zawodowym piłkarzem. Grał na pozycji ofensywnego pomocnika lub napastnika. Występował w klubach takich jak Gwardia Białystok (1980–1982), Olimpia Zambrów (1982–1983), Mławianka Mława, Jagiellonia Białystok (1988–1991, 14 meczów w Ekstraklasie). Zaliczył też epizod w trzecioligowym belgijskim RFC Aubel (1991). Karierę zakończył w 1996 roku w Supraślance Supraśl. Generalnie polskich boisk nie podbił.Znacznie lepiej radził sobie w biznesie. W 1994 roku założył wytwórnię fonograficzną Green Star, która stała się liderem na rynku muzyki tanecznej, głównie disco polo. Pod szyldem Green Star promował gwiazdy takie jak Zenek Martyniuk, Boys, Akcent czy Weekend, zdobywając osiem diamentowych płyt.Kulesza sporo inwestował też w nieruchomości. W 1992 roku otworzył klub „Scorpio” we Wnorach-Wiechach, a w 2016 roku luksusowy hotel Royal w Białymstoku. Angażował się też w projekty deweloperskie. W 2019 roku „Forbes” umieścił go na 95. miejscu rankingu stu najbogatszych Polaków. Jego majątek szacowano na 515 milionów złotych.Czytaj także: Hiszpańska gwiazda wypisana ze szpitala. Jednak pojedzie na EuroKulesza w Jagiellonii BiałystokW 2008 roku Kulesza objął funkcję doradcy ds. sportowych i prokurenta Jagiellonii Białystok. Dwa lata później został prezesem tego klubu. Pod jego wodzą Jagiellonia osiągnęła największe sukcesy w historii: dwa wicemistrzostwa Polski (2017, 2018), Puchar Polski (2010) i Superpuchar Polski (2010). W tamtym okresie z „Jagi” na szersze wody wypłynęło wielu byłych i obecnych reprezentantów Polski, m.in. Kamil Grosicki, Michał Pazdan, Jacek Góralski, Przemysław Frankowski i Karol Świderski.W 2012 r. Kulesza wszedł do zarządu PZPN, a w latach 2016–2021 był wiceprezesem ds. piłkarstwa profesjonalnego oraz wiceprzewodniczącym rady nadzorczej Ekstraklasy S.A. W czerwcu 2021 r. zrezygnował z funkcji prezesa Jagiellonii, by kandydować na szefa PZPN.Zobacz też: Gwiazdor wraca do piłki po dyskwalifikacji za dopingAfera premiowa i Stasiak w MołdawiiFunkcję prezesa PZPN Kulesza pełni od sierpnia 2021 roku. W przeprowadzonym wtedy głosowaniu pokonał Marka Koźmińskiego. Na stanowisku zastąpił stojącego na czele związku przez dwie kadencje Zbigniewa Bońka. W „spadku” po nim otrzymał Paulo Sousę w roli selekcjonera. Media od początku informowały, że współpraca między Kuleszą a Portugalczykiem nie układa się najlepiej. Pod koniec 2021 roku problem rozwiązał się sam. Sousa porzucił polską kadrę dla brazylijskiego Flamengo. Na następcę trenera z Portugalii Kulesza wybrał Czesława Michniewicza. Jego kadencja była zdecydowanie najlepszym okresem kadencji prezesa, jeśli chodzi o wyniki seniorskiej reprezentacji. Kadra awansowała na mundial, na nim wyszła z grupy, a w międzyczasie zapewniła sobie utrzymanie w dywizji A Ligi Narodów. Tuż po mistrzostwach świata wybuchła jednak pamiętna afera premiowa, w trakcie której oberwało się nie tylko piłkarzom i Michniewiczowi, ale również związkowi. Następstwem zamieszania było zwolnienie selekcjonera. Michniewicza na stanowisku zastąpił kolejny Portugalczyk – Fernando Santos. To, jak się szybko okazało, był fatalny wybór Kuleszy. Santos kompletnie nie dogadywał się z polskimi piłkarzami, co znalazło odzwierciedlenie w wynikach. W pamięci kibiców zapadła zwłaszcza wstydliwa i sensacyjna porażka z Mołdawią w czerwcu 2023 roku. Przy okazji tamtego meczu miejsce miała jedna z najgłośniejszych afer podczas kadencji Kuleszy. Na jaw wyszło, że wraz z piłkarzami do Kiszyniowa poleciał Mirosław Stasiak, biznesmen w przeszłości skazany za przestępstwa korupcyjne w polskiej piłce.Zobacz też: Więcej sztabowców niż zawodniczek. Niecodzienna historia w MEKto selekcjonerem po Probierzu?Wracając do Santosa, miarka przebrała się po wyjazdowej przegranej z Albanią w październiku 2023 roku. Portugalczyk został zwolniony. Wydawało się, że faworytem do zastąpienia go był Marek Papszun, ale Kulesza ostatecznie postawił na Michała Probierza, swojego dobrego znajomego z Jagiellonii. Probierz wypełnił powierzoną mu misję – awansował na Euro 2024, choć trzeba przyznać, że dość szczęśliwie. Udział w samym turnieju Polska zakończyła na fazie grupowej. Kolejne miesiące w wykonaniu kadry były bardzo kiepskie. Jesienią Biało-Czerwoni spadli z dywizji A Ligi Narodów. Eliminacje mundialu rozpoczęli od wymęczonych zwycięstw z Litwą i Maltą. W czerwcu przegrali z Finlandią. Tuż przed tym meczem wybuchł otwarty konflikt między Probierzem a Lewandowskim. Ostatecznie selekcjoner podał się do dymisji. Teraz Kulesza po raz kolejny musi wybrać nowego selekcjonera. Będzie to już piąty trener kadry w ciągu jednej kadencji prezesa PZPN (ta pierwsza formalnie kończy się jesienią). Żaden z jego poprzedników nie zmieniał selekcjonerów tak często.