Do budowy morskich farm wiatrowych. Budowane w portach w Łebie i Ustce bazy serwisowe dla morskich farm wiatrowych są pierwszym elementem największych w historii Polski inwestycji w odnawialne źródła energii. Gdy na morzu powstają już farmy wiatrowe, na lądzie rozpoczęło się poszukiwanie rąk do pracy dla nowej gałęzi gospodarki.Szacuje się, że branża offshore może stworzyć nawet 100 tysięcy nowych miejsc pracy. Aby odpowiedzieć na olbrzymie potrzeby kadrowe koncernów energetycznych budujących morskie farmy wiatrowe, nie wystarczy jedynie tworzenie nowych kierunków studiów czy profilowanych klas w szkołach technicznych.Zobacz też: Skorzysta ponad 1,5 mln domów. Ruszyła wielka inwestycja na BałtykuZarówno pomorscy samorządowcy jak i politycy liczą, że praca przy morskich farmach wiatrowych na Bałtyku skłoni do powrotu do Polski wielu naszych rodaków, którzy teraz pracują w tej samej branży poza granicami kraju. Nowa gałąź polskiej gospodarki będzie też atrakcyjnym miejscem pracy dla zagranicznych specjalistów.Potencjał energetycznyPotencjał energetyczny morskich farm wiatrowych, które powstaną na polskim wybrzeżu Bałtyku szacowany jest na 33 gigawaty mocy. Pierwszy prąd z wiatraków na morzu popłynie już za dwa lata.